"Mikołaj" nareszcie wróci do Polski. Nie było go przez 80 lat. Ocalał jako jeden z niewielu

g.pl 2 dni temu
Dzwon "Mikołaj" to wyjątkowy zabytek, z którego Polska została ograbiona w czasie II wojny światowej. Historia tego przedmiotu jest naprawdę wyjątkowa. Jako jeden z niewielu ocalał i po latach został odnaleziony przez gdańskich duchownych. Dominikanie niedługo znów wejdą w posiadanie zabytkowego instrumentu.
Już od ponad pięciu lat w Bazylice św. Mikołaja w Gdańsku realizowane są prace remontowe, które uniemożliwiają wiernym oraz turystom podziwianie świątyni w jej pełnej okazałości. Na szczęście prace zaczynają dobiegać końca. Wiele wskazuje na to, iż 2025 rok dla tego obiektu będzie miał szczególne znaczenie. Odnowienie konstrukcji sklepienia jest jednym z aspektów, który stanowi niemały powód do radości. Kolejny kamień milowy to 800-lecie założenia klasztoru dominikanów w Gdańsku, a także 270-lecie organów znajdujących się w budynku. Przełomowym momentem będzie również odzyskanie zabytkowego dzwonu, który wywieziono z kraju w czasie II wojny światowej. Historia związana z tym artefaktem jest naprawdę interesująca, a zarazem tajemnicza.


REKLAMA


Zobacz wideo "Czwartkowy Klub Zbrodni" [ZWIASTUN]


Kościół św. Mikołaja Gdańsk. Przed laty ograbiono świątynię z dzwonu. Zguba wraca po latach
Dzwon Mikołaj został stworzony przez gdańskiego ludwisarza w 1697 roku. Barokowy obiekt liczący 134 cm średnicy i ważący ponad tonę przez lata zamieszkiwał wieżę klasztorną ojców dominikanów w Gdańsku. Wraz z nadejściem II wojny światowej artefakt został jednak skonfiskowany i przewieziony na teren III Rzeszy.


To działo się na podstawie takiej zbrodniczej ustawy, czyli zbiórka metalu [...] organizowana po to, aby przetapiać metale na łuski do broni


- wyjaśnia przeor gdańskiego klasztoru dominikanów w rozmowie z dziennikarzami "Dziennika Bałtyckiego". Duchowny dodał, iż za brak wyrażenia zgody na przewiezienie dzwonu grożono śmiercią. W ten sposób znaczna część polskich perełek, które uświetniały kościelne wieże, została przetopiona. Wyjątkiem jest dzwon Mikołaj, którego historia ocalenia wciąż pozostaje tajemnicą. Niemniej przeor gdańskich dominikanów wysnuł dwie teorie na temat tych dawnych zdarzeń.


Dominikanie Gdańsk: Bracia szykują się na powrót dzwonu. To będzie wyjątkowa chwila
Kościół św. Mikołaja w Gdańsku obfitował niegdyś w trzy dzwony. Dwa z nich zostały jednak stracone na rzecz wytopienia łusek. Na szczęście dzwon Mikołaj przetrwał, co można wytłumaczyć na dwa sposoby.


Dzwony po przewiezieniu na teren Niemiec, były przez komisję niemieckich konserwatorów poddawane ocenie, czy któryś dzwon z uwagi na wartość historyczną, czy artystyczną zachować. I wtedy taki dzwon mógłby być odsunięty od tej produkcji wojennej


- tłumaczy duchowny. Drugi scenariusz dotyczy zbombardowania odlewni. Atak na pracownie mógł przyczynić się do tego, iż dzwon Mikołaj nie został poddany przetopieniu. Po zakończeniu wojny zagrabione artefakty trafiły na cmentarzysko dzwonów w Hanowarze, skąd zarządcy poszczególnych parafii mogli objąć je opieką. W ten właśnie sposób barokowy instrument z Gdańska w 1952 roku trafił do kościoła w Kassel.


Zobacz też: W Poznaniu pojawił się groźny intruz. Stanowi poważne zagrożenie. "Sygnał inwazji biologicznej"
W 2017 roku dominikanie z Gdańska skontaktowali się z niemiecką parafią i zawarli umowę dotyczącą przewiezienia zabytkowego artefaktu do Polski. W czerwcu, po 80 latach rozłąki dzwon Mikołaj trafi do Gdańska, gdzie zamieszka już na stałe. Zanim jednak trafi na wieżę kościelną, zostanie poddany ekspertyzie stanu technicznego. Ojciec przeor już wie, jak będzie chciał uczcić ten wyjątkowy moment.


Powitanie tego dzwonu wyobrażam sobie tak, iż zwrócimy się do włodarzy innych kościołów, czy dzwonów w Gdańsku i w momencie powitania dzwonu Mikołaj inne dzwony rozkołysały się i dały ten dźwięk, witając i ciesząc się z powrotu tego dzwonu


- opowiada kapłan. Z całą pewnością będzie to niezapomniane doświadczenie.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału