Miny wojskowe podróżowały po Polsce aby wrócić niedaleko miejsca, z którego wyjechały (WIDEO)

dziendobrybialystok.pl 3 godzin temu

Takiej sytuacji w żadnym kraju sojuszu północno-atlantyckiego jeszcze nie było. Prawie dwa tygodnie po kraju jeździły miny przeciwpancerne bez żadnego nadzoru. Odnalazły się finalnie i na szczęście nikomu nic się nie stało. Jeden z żołnierzy ma postawione zarzuty i na znak protestu odszedł ze służby. Ta informacja ma już swoje życie, bo ujrzała światło dzienne jeszcze w minionym tygodniu. Wówczas wyszło na jaw, iż w sierpniu 2024 roku przez kilkanaście dni po różnych miastach w Polsce jeździł wagon z minami przeciwpancernymi bez żadnego nadzoru. Transport wyjechał z magazynów wojskowych w Hajnówce i miał dotrzeć do Mostów w województwie zachodniopomorskim. Tak się jednak nie stało. A przynajmniej nie w przypadku całego transportu, ponieważ jeden z wagonów z minami wyruszył w dalszą podróż po Polsce. I to właśnie on był bez nadzoru. Wagon z niebezpiecznym ładunkiem dojechał między innymi do Goleniowa, Poznania, Warszawy i Białegostoku. Odnalazł się dopiero w Czeremsze, czyli niedaleko miejsca, z którego wyjechał. Firma meblarska z Orli zamówiła na kolei wagon do przewiezienia transportu swoich produktów i kiedy został podstawiony, okazało się, iż w środku był już ładunek. Niebezpieczny ładunek. Transport prawidłowo przygotował por. Michał Krawczyk i to

Idź do oryginalnego materiału