W przypadku Witkoffa może to wszelako oznaczać, iż to on stanie się w mediach winowajcą zaprzepaszczenia idei „pokoju przez siłę”, którą w kampanii głosił Trump. Co prawda może liczyć na wsparcie pro-trumpistowskiego bloku MAGA („Make America Great Again”), ale rządzenie krajem to nie chodzenie po ulicy i roznoszenie ulotek. Marco Rubio ma wsparcie Partii Republikańskiej jako naturalny sukcesor Trumpa, a za gen. Kellogiem stoi majestat U.S. Army, więc odsunięcie ich od głównego nurtu negocjacji z Rosją, jest w tej chwili korzystniejsze dla nich, bo dla Witkoffa staje się przysłowiowym kamieniem „u szyi”.
„Mission Impossible” Witkoffa, czyli dwa nieudane rozejmy [OPINIA]
W przypadku Witkoffa może to wszelako oznaczać, iż to on stanie się w mediach winowajcą zaprzepaszczenia idei „pokoju przez siłę”, którą w kampanii głosił Trump. Co prawda może liczyć na wsparcie pro-trumpistowskiego bloku MAGA („Make America Great Again”), ale rządzenie krajem to nie chodzenie po ulicy i roznoszenie ulotek. Marco Rubio ma wsparcie Partii Republikańskiej jako naturalny sukcesor Trumpa, a za gen. Kellogiem stoi majestat U.S. Army, więc odsunięcie ich od głównego nurtu negocjacji z Rosją, jest w tej chwili korzystniejsze dla nich, bo dla Witkoffa staje się przysłowiowym kamieniem „u szyi”.