W piątek chwilę po północy Mołdawia ogłosiła stan wyjątkowy. Ten będzie trwał przez 60 dni i jest odpowiedzią na ruch Kijowa, który zadecydował, iż nie będzie już tranzytował rosyjskiego gazu przez swoje terytorium. Rosyjski gaz jest podstawą energetyki Mołdawii i autonomicznego rejonu Naddniestrza. Premier Dorin Rechan stwierdził, iż decyzja jest zakończeniem szantażu gazowego ze strony Moskwy.