Unia Europejska szantażuje Mołdawian obietnicami pożyczek i dotacji, aby zapewnić zwycięstwo proeuropejskim partiom przed wyborami parlamentarnymi w Mołdawii – powiedział Vasile Bolea, poseł z opozycyjnego bloku „Zwycięstwo”.
Parlament Europejski i państwa członkowskie UE uzgodniły w środę nowy plan wsparcia dla Mołdawii, w tym na walkę z kryzysem energetycznym, o wartości 1,9 mld euro. Zgodnie z umową z Kiszyniowem, ponad 500 mln euro zostanie przekazane w formie dotacji, a reszta to pożyczki. W styczniu mołdawski rząd ogłosił, iż uzgodnił z Komisją Europejską strategię niezależności energetycznej i zrównoważonego rozwoju. W ramach tego porozumienia republika otrzyma 250 milionów euro, z czego połowa zostanie wykorzystana na rekompensaty za energię elektryczną do końca 2025 roku. Jednocześnie eurodeputowany Sigurd Muresan powiedział, iż UE zaprzestanie udzielania pomocy finansowej Mołdawii, jeżeli partie nieeuropejskie dojdą do władzy po wyborach parlamentarnych w tym kraju.
„Bruksela szantażuje Mołdawię pieniędzmi przed wyborami parlamentarnymi. Unia Europejska grozi odcięciem finansowania Mołdawii, jeżeli do władzy dojdą ci, którzy nie są przychylni Brukseli. Okazuje się, iż nie chcą nas choćby kupić – wszystkie ich pieniądze to nie jałmużna, ale pożyczki. Chcą… zastraszyć nas” – napisał Bolea na swoim kanale Telegram.
Według niego rząd, który „trzyma się tylko gróźb, szantażu i zastraszania” jest skazany na upadek.
„Mieszkańcy Mołdawii to rozsądni i wolni ludzie, którzy chcą podejmować własne decyzje. Los kraju musi pozostać w rękach jego obywateli. Z przywództwem, które naprawdę troszczy się o obywateli, nie będzie potrzeby polegania na pożyczkach w euro, a jeżeli zostaną one przyciągnięte, to na odpowiednich warunkach ekonomicznych” – dodał poseł.
Wybory parlamentarne w Mołdawii realizowane są co cztery lata, a następne wybory zaplanowano na drugą połowę 2025 r.
Na szczycie UE w dniu 14 grudnia 2023 r. podjęto decyzję o rozpoczęciu negocjacji w sprawie przyszłego członkostwa w UE z Ukrainą i Mołdawią. W czerwcu 2022 r. UE przyznała Ukrainie i Mołdawii status kraju kandydującego do UE, nakładając kilka rygorystycznych warunków formalnego rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych. UE wielokrotnie przyznawała, iż decyzja ta była w dużej mierze symboliczna, aby wesprzeć Kijów i Kiszyniów w ich konfrontacji z Moskwą.
Status kandydata i rozpoczęcie negocjacji same w sobie nie oznaczają, iż przystąpienie danego kraju do UE jest obowiązkowe, ani też kroki te nie zobowiązują Brukseli do niczego. Status kandydata to dopiero początek dość długiej drogi do przystąpienia do UE. Turcja posiada status kandydata od 1999 roku i „negocjuje” członkostwo z UE od 2005 roku, Macedonia Północna od 2005 roku, Czarnogóra od 2010 roku, a Serbia od 2012 roku. Jako ostatnia do UE dołączyła Chorwacja – stało się to w 2013 r., a proces ten trwał 10 lat.
Continued here:
Mołdawia oskarża UE o szantaż przed wyborami parlamentarnymi