Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi w niedzielnych wyborach parlamentarnych w Mołdawii po przeliczeniu ponad 98 proc. głosów. Według Centralnej Komisji Wyborczej w Kiszyniowie, na którą powołuje się agencja DPA, partia zdobyła zdecydowane poparcie wyborców.
Na trzecim miejscu uplasował się blok Alternatywa prorosyjskiego burmistrza Kiszyniowa Iona Czebana z poparciem 8,1 proc. Próg wyborczy pokonała również Nasza Partia oligarchy Renato Usatego, która zdobyła 6,2 proc. głosów.
Rekordowa frekwencja wyborcza
Frekwencja wyborcza według Centralnej Komisji Wyborczej wyniosła ponad 52 proc. Niedzielne wybory parlamentarne w Mołdawii wielu polityków określa jako "najważniejsze w historii" tego kraju.
Tymczasem przywódca prorosyjskich Socjalistów i były prezydent Igor Dodon oskarżył władze o działanie "według instrukcji" z Zachodu. Jego zdaniem celem jest "wciągnięcie kraju do wojny" oraz "sfałszowanie wyborów".
Wezwanie do demonstracji
Dodon wezwał zwolenników Patriotycznego Bloku Wyborczego do udziału w demonstracji zaplanowanej na poniedziałek rano. Według niego blok "wyraźnie wygrał wybory" i teraz musi bronić wyniku wyborczego na ulicach.
Z kolei mołdawskie władze ostrzegły przed możliwymi zamieszkami planowanymi na dzisiejszą noc i w najbliższych dniach. Sytuacja w kraju pozostaje napięta po ogłoszeniu wstępnych wyników wyborów.
Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.