Prezydent Mołdawii Maia Sandu ostrzegła przed bezprecedensową ingerencją Rosji w nadchodzące wybory parlamentarne. Federacja Rosyjska chce kontrolować Mołdawię już od jesieni i przygotowuje się do wpływania na wyniki głosowania zaplanowanego na 28 września. Sandu wezwała obywateli do ostrożności i przestrzegła przed sprzedawaniem głosów.
Prezydent Maia Sandu wypowiedziała się po posiedzeniu rady bezpieczeństwa kraju, którego głównym tematem były ingerencje w przebieg wyborów. Według niej, Rosja przygotowuje działania mające na celu kontrolę nad Mołdawią począwszy od jesieni.
Sandu ostrzegła przed próbami destabilizacji sytuacji w kraju przez podmioty zewnętrzne. Podkreśliła, iż obywatele powinni być bardzo ostrożni wobec ewentualnych ofert kupowania głosów.
Groźby kar za sprzedaż głosów
Prezydent przestrzegła, iż obywatelom, którzy sprzedają swój głos, grożą poważne konsekwencje prawne. Mogą oni zostać ukarani grzywnami finansowymi, a choćby karą pozbawienia wolności.
Wybory parlamentarne w Mołdawii są zaplanowane na 28 września. To najważniejsze głosowanie dla przyszłości kraju i jego orientacji geopolitycznej.
(PAP) Uwaga: Ten artykuł został zredagowany przy pomocy Sztucznej Inteligencji.