MON kupił samoloty szkolno-bojowe, które nie są bojowe. Tomczyk uderza w Błaszczaka: To absurd

wiadomosci.gazeta.pl 5 dni temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Romeo Ranoco


Koreańskie samoloty szkolno-bojowe FA-50, które polski rząd zakupił w zeszłym roku, nie są bojowe - poinformował wiceminister obrony Cezary Tomczyk. Jak się okazało, przy ich zakupie nie uwzględniono zakupu uzbrojenia.
Co ustalono: Podczas posiedzenia Sejmu 12 września wiceminister obrony Cezary Tomczyk poinformował o nieprawidłowościach przy zakupie 12 samolotów szkolno-bojowych FA-50. Do transakcji doszło w drugiej połowie 2023 roku. - To pierwszy samolot szkolno-bojowy, który nie jest bojowy (...). Umowy wykonawcze nie przewidywały zakupu uzbrojenia na ten samolot - przekazał wiceminister. - Nie zadbano o podstawowe sprawy - dodał.


REKLAMA


Co dalej: Jak wynika z informacji przekazanych przez Cezarego Tomczyka, "Agencja Uzbrojenia i wiceminister obrony Paweł Bejda dwoją się i troją, żeby zapewnić uzbrojenie do samolotów". Wyjaśniona ma też zostać kwestia certyfikacji maszyn, czego wcześniej nie zapewniła strona koreańska. Wiceminister przekazał również, iż "uzbrojenie do tego samolotu nie jest już produkowane". W związku z tym Agencja Uzbrojenia szuka możliwości kupna używanego uzbrojenia, żeby obsługa samolotów w trybie szkolno-bojowym była możliwa.


Zobacz wideo "Niszczycielska trójka" zagraża Wiśle. Aktywiści apelują do Trzaskowskiego


Komentarz Cezarego Tomczyka: - To jest jakiś absurd - komentował sytuację polityk. Wiceminister zwrócił się też do byłego ministra obrony Mariusza Błaszczaka, który był odpowiedzialny za zakup samolotów. - Negocjujemy, zanim coś kupimy, a nie negocjujemy wtedy, kiedy już kupimy. Takie negocjacje mają dość umiarkowany sens - dodał polityk.
O co dokładnie chodzi: Pod koniec 2022 roku ówczesny szef Ministerstwa Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak zatwierdził zakup od Korei Południowej 48 lekkich myśliwców FA-50. 12 z nich w 2023 roku trafiło do 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim. Były jednak uziemione z powodu braku wymaganych certyfikatów. Rząd miał przeprowadzić zakup bez uzgodnienia potrzeb z Siłami Powietrznymi, co ujawniło późniejsze problemy m.in. ze szkoleniem pilotów czy użytkowaniem maszyn.
Więcej na ten temat: Awantura w Sejmie. Macierewicz zaczął się śmiać. "Prosiłbym, aby pan nie krzyczał".Sprawdź źródła: Posiedzenie Sejmu, Onet
Idź do oryginalnego materiału