Dwa rosyjskie tankowce poszły na dno Morza Czarnego w dniu 15 grudnia br. Do katastrofy doszło w Cieśnienie Kerczeńskiej w odległości około 8 km do linii brzegowej. Tankowce przewoziły tysiące ton oleju opałowego.
W tym dniu panowały trudne warunki atmosferyczne. Potwierdzono śmierć jednego marynarza. Los kilku jest nieznany.
Wg Greenpeace doszło do ogromnej katastrofy ekologicznej. Na tankowcach przewożono łącznie ponad 8 tys. ton oleju opałowego. Większa jego część dostała się do morza.
W 2007 r. w tym samym miejscu zatonął tankowiec „Wołgonieft”. Wtedy znajdowało się na nim 1,6 tys. ton oleju. choćby te ilości doprowadziły do poważnych następstw ekologicznych.
Rosyjska flota tankowców jest w większości wyeksploatowana. Jednostki, które zatonęły w dniu 15 grudnia br., zostały wyprodukowane w latach 80. ub. st. Pierwotnie wykorzystywano je jedynie na rzekach. W późniejszych latach skierowano do pracy na morzu.
Źródło: moscowtimes.ru
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium