Wypowiedź prezydenta Azerbejdżanu Ilhama Alijewa, w której wyraził poparcie dla walki o suwerenność prowadzonej przez Ukrainę, wywołała ostre niezadowolenie w środowisku rosyjskich tzw. Z-patriotów. Do tego stopnia, iż zaczęli grozić wojną Azerbejdżanowi.
Alijew radził Ukraińcom „nigdy się nie poddawać”, „nie zgadzać się z okupacją” i „nie godzić się z naruszeniem integralności terytorialnej”. Ponadto poinformował o zamiarze międzynarodowego sądzenia się z Rosją za incydent z katastrofą samolotu Azerbaijan Airlines w grudniu 2024 r. Zginęło w niej 38 osób.
Z-bloger Jurij Podolak stwierdził, iż Alijew „wybrał kierunek na eskalację i jedynie pokaz siły może zmusić go do zmiany kursu”. Azerbejdżan, wg niego, nie jest krajem przyjaznym Rosji. Do tego nazwał Baku „przeciwnikiem geopolitycznym”.
„Nieodwracalność” konfliktu z Baku stwierdził również kanał WarGonzo. Bloger Siemion Polaków napisał, iż Azerbejdżan dołączył do kręgu państw z panującą rusofobią: „Im wcześniej zaczniemy przygotowywać się do tego konfliktu, tym będzie lepiej”.
Na wypowiedź prezydenta Alijewa zareagowali również niektórzy politycy. Członek prezydenckiej Rady ds. Praw Człowieka Kirył Kabanow zaapelował o „rewizję wszystkich potoków finansowych” oraz „pozbawienie wpływów oligarchów, którzy mają korzenie azerskie”. Wezwał też do ograniczenia praw diaspory azerskiej w Rosji.
Źródło: moscowtimes.ru
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium