Rozmowy amerykańskich wysłanników z Władimirem Putinem w Moskwie zakończyły się bez przełomu. Planowane spotkanie delegacji USA z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Brukseli zostało odwołane - Steve Witkoff i Jared Kushner wrócili bezpośrednio do Stanów Zjednoczonych.
Pięciogodzinne rozmowy we wtorek dotyczyły amerykańskiego planu pokojowego dla Ukrainy. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zaprzeczył, by Putin całkowicie odrzucił propozycję. «Putin zaakceptował pewne elementy, a inne zostały odrzucone, co jest normalne w procesie negocjacji», powiedział Pieskow dziennikarzom, cytowany przez agencję Reuters.
Doradca Putina Jurij Uszakow ocenił spotkanie jako użyteczne i konstruktywne, ale przyznał, iż «wiele do zrobienia». Strony nie osiągnęły kompromisu w kluczowych kwestiach. «Moi koledzy wrócą do domu. Omówią poruszone dziś kwestie. A potem, jak sądzę, skontaktują się z nami telefonicznie i będziemy kontynuować rozmowy», cytuje Uszakowa prokremlowska agencja TASS.
Eksperci: zero zaskoczenia
Jerzy Marek Nowakowski, były ambasador RP na Łotwie i w Armenii, nie widzi niczego zaskakującego w wyniku rozmów. «Zero zaskoczenia. To jest dość oczywiste. Rosjanie dogadać się mogą sami ze sobą», powiedział w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski.
Ekspert podkreślił, iż to standardowy model rosyjskiej dyplomacji. «To jest stały w stały model rosyjskiej dyplomacji: stawiamy żądania i nie cofamy się na krok. To zrobiono», dodał Nowakowski.
Jego zdaniem Rosja znalazła się w komfortowej sytuacji. «Jest im wygodnie znaleźć się w sytuacji, kiedy z jednej strony Amerykanie doprosili ich do stołu, przerwali bojkot Rosji, a z drugiej strony Rosjanie, nie przerywają wojny», ocenił w rozmowie z Wirtualną Polską.
Odwołane spotkanie z Zełenskim
Delegacja amerykańska miała spotkać się z prezydentem Zełenskim w Brukseli, ale plany uległy nagłej zmianie. O odwołaniu spotkania poinformował w środę korespondent "Kyiv Post" w Waszyngtonie Alex Raufoglu.
Witkoff i Kushner polecieli bezpośrednio z Moskwy do Stanów Zjednoczonych, omijając Europę. Doradca Putina Uszakow przekazał, iż amerykańscy wysłannicy obiecali nie jechać do Kijowa, ale wrócić do Waszyngtonu.
Sekretarz generalny NATO Mark Rutte odmówił komentowania rozmów w Moskwie i gróźb Putina. Podziękował jednak prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi za zainicjowanie rozmów. «Tylko Stany Zjednoczone pod przywództwem prezydenta Trumpa mogły to zrobić. Ale nie chcę komentować każdego etapu», powiedział Rutte przed spotkaniem ministrów spraw zagranicznych Sojuszu.
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).







