Sobota to był magiczny dzień w Białymstoku. O godzinie 11 parada Motomikołajów wyjechała spod MotoPubu do Folwarku Nadawki, gdzie dzieci z okolicznych domów dzieci czekały na Mikołaja z prezentami. Jak co roku nie zabrakło dobrej zabawy, bigosu, kiełbasek z ogniska, oraz jak przystało na tę porę roku ciepłej herbatki. Wszystko to by nasze dzieciaki pamiętały, iż są nam bardzo ważne. To jest niejako finał akcji, ale faktycznie Motomikołaje pomagają dzieciom z domów dziecka cały rok, organizują mniejsze i większe wydarzenia, fundując wyjścia na basen, do kina i nie tylko. MotoMikołajom nie przeszkodził mróz ani kiepskie warunki drogowe: było ich ponad setka i wprowadzili świąteczny nastrój podczas przejazdu w mikołajowej paradzie ulicami Białegostoku. Tak wyglądał finał akcji charytatywnej Motomikołaje, która w tym roku odbyła się po raz dwunasty. Kolejny raz fani jednośladów zbierali pieniądze na paczki dla podopiecznych z Domów Dziecka. Podlascy motocykliści najpierw w listopadzie zbierali pieniądze na kwestach i w swoim środowisku zakręconych na punkcie motocykli, aby przygotować za nie ponad setkę świątecznych paczek. W sobotę trafiły one do podopiecznych domów dziecka z Białegostoku, Krasnego, Supraśla i Placówki Opiekuńczo-Terapeutycznej w Ignatkach. Do spotkania MotoMikołajów i dzieci doszło w Folwarku Nadawki, gdzie nastąpił moment świetnej zabawy przy ognisku i muzyce. Przemysław Sarosiek
