Prezydent Zełenski przebywa z wizytą w Warszawie, gdzie po raz pierwszy spotyka się z nowym prezydentem Polski, Karolem Nawrockim. Choć spotkanie określane jest w Polsce jako wyjątkowo ważne wydarzenie, ukraińska polityk Solomija Bobrowska nie kryje pesymizmu. W ostrych słowach komentuje postawę polskiej strony, oskarżając Warszawę o prowokacje i wykorzystywanie historii do celów wewnętrznych.
"Na granicy wrogości". Pesymistyczny głos z Kijowa ws. spotkania Zełenski - Nawrocki

O godzinie 10 limuzyna prezydentem Wołodymyrem Zełenskim wjechała na plac Pałacu Prezydenckiego w Warszawie. Ukraiński przywódca został przywitany przez Karola Nawrockiego. W późniejszych godzinach zaplanowane są także spotkania m.in. z marszałkiem Sejmu, a także premierem Donaldem Tuskiem.
O spotkaniu dyskutuje się nie tylko w Polsce, ale także w Ukrainie. Głos w sprawie zabrała między innymi Solomija Bobrowska. Parlamentarzystka partii Głos jest przekonana, iż wydarzenia w Warszawie nie będą miały żadnych, pozytywnych wyników.
Zełenski w Warszawie. "Prowokacje na granicy wrogości"
We wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych Bobrowska zwróciła uwagę na narrację przedstawianą przez Karola Nawrockiego w trakcie kampanii wyborczej, a także już po zaprzysiężeniu.
ZOBACZ: Nawrocki pogratulował Ukrainie. "Polska stoi u boku Waszego Narodu"
Polityk zwróciła uwagę nie tylko na słowa, ale także inicjatywy ustawodawcze dotyczące migrantów z Ukrainy.
"Słowa o tym, iż Ukraina traktuje Polskę jak 'młodszego partnera', to nie próba dialogu, a gra pod własny elektorat" - przekonuje.
Ukraińska deputowana wyraziła zdziwienie ogromną powściągliwością ukraińskiej dyplomacji w obliczu działań, które nazywa "prowokacjami na granicy wrogości". Sugeruje jednocześnie, iż jedynym powodem tej powściągliwości jest najważniejsze znaczenie Polski jako kraju tranzytowego dla sprzętu wojskowego.
Prezydent Ukrainy z wizytą w Polsce. Pesymistyczny głos z Kijowa
W dalszej części wpisu Bobrowska odniosła się do tematów rozmów, które mają zostać podjęte w trakcie spotkania Zełenskiego z Nawrockim. Jak poinformowano, jedną z kluczowych kwestii mają być ekshumacje na Wołyniu.
"Przypomnę, iż ostatnia ekshumacja w Pużnikach dowodzi, iż polscy apologeci mitu wołyńskiego "niezgody" wielokrotnie przeceniali liczbę ofiar, celowo prezentowanych w swoich publikacjach. Dlatego demaskowanie fałszerstw jest bardzo potrzebne obu stronom" - napisała.
Parlamentarzystka zwróciła także uwagę na brak jasnego stanowiska strony ukraińskiej, czego będzie oczekiwać po spotkaniu z polskim prezydentem. Zdaniem Bobrowskiej takich tematów jest wiele.
ZOBACZ: Rosja planuje dewastacje cmentarza ofiar Zbrodni Katyńskiej. Stanowczy protest IPN
"Począwszy od ochrony praw mniejszości ukraińskiej, która co roku przynosi miliardy euro z podatków, a mino to staje się obiektem ciągłych ataków publicznych ze strony polskiej prawicy, a skończywszy na restauracji dziesiątek pomników, które w ostatnich latach zostały zniszczone lub zbezczeszczone" - stwierdziła.
Kończąc swój wpis polityk podkreśliła, iż "nie ma innej drogi z Polakami niż dobrosąsiedzkie stosunki", ale musi być to budowane z zaangażowaniem w "odpieranie oszczerstw i niekończących się oskarżeń".
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni












