Piątkowe spotkanie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Białym Domu przebiegło w atmosferze znacznie odbiegającej od dyplomatycznej kurtuazji. Według licznych doniesień, w Gabinecie Owalnym doszło do otwartego spięcia, podczas którego amerykański przywódca nie szczędził ostrych słów pod adresem ukraińskiego gościa.

Fot. Shutterstock
„Bez nas nie macie żadnych szans. Wasze nastawienie musi się zmienić” – mówił podniesionym głosem Donald Trump do Wołodymyra Zełenskiego. Te słowa padły w kontekście dyskusji o amerykańskiej pomocy wojskowej i finansowej dla Ukrainy, zmagającej się z rosyjską agresją.
Podczas spotkania Trump wielokrotnie wyrażał niezadowolenie z postawy strony ukraińskiej. Zarówno on, jak i wiceprezydent J.D. Vance, otwarcie zarzucali Zełenskiemu brak wdzięczności za wsparcie udzielane przez Stany Zjednoczone od początku konfliktu. Ta bezprecedensowa sytuacja – amerykański prezydent publicznie atakujący sojusznika w trakcie oficjalnego spotkania – wywołała falę komentarzy w mediach społecznościowych i wśród ekspertów politycznych.
Mimo napiętej atmosfery, Trump znalazł chwilę, by odnieść się również do stosunków z Polską. „Jestem bardzo zaangażowany na rzecz Polski” – zapewnił amerykański prezydent, dodając po chwili, iż „jest bardzo zobowiązany” wobec naszego kraju. Te deklaracje padły również podczas spotkania z ukraińskim prezydentem, co niektórzy obserwatorzy interpretują jako sygnał o zróżnicowanym podejściu administracji Trumpa do poszczególnych państw Europy Środkowo-Wschodniej.
W tym samym dniu, kiedy w Waszyngtonie trwało burzliwe spotkanie, z Moskwy nadeszły informacje o kolejnym kroku zacieśniającym sojusz Rosji z Białorusią. Prezydent Władimir Putin podpisał ustawę ratyfikującą umowę z Białorusią o gwarancjach bezpieczeństwa w ramach Państwa Związkowego – przekazała rosyjska agencja informacyjna TASS. Ten ruch jest postrzegany jako kolejny etap integracji obu państw i wzmocnienie regionalnej pozycji Rosji.
Spotkanie Trumpa z Zełenskim odbywa się w kontekście trwających przygotowań do zmian w amerykańskiej polityce zagranicznej, szczególnie wobec konfliktu ukraińsko-rosyjskiego. Prezydent Trump, jeszcze przed objęciem urzędu, wielokrotnie wyrażał sceptycyzm wobec skali amerykańskiego wsparcia dla Ukrainy, sugerując konieczność większego zaangażowania europejskich sojuszników.
Eksperci wskazują, iż piątkowa wymiana zdań może być zapowiedzią bardziej pragmatycznego i wymagającego podejścia Waszyngtonu do kwestii ukraińskiej, a także sygnałem, iż administracja Trumpa będzie oczekiwać konkretnych rezultatów i uznania za amerykańską pomoc. Na ten moment nie wiadomo, czy i jak napięta atmosfera spotkania wpłynie na przyszłe decyzje dotyczące wsparcia wojskowego i finansowego dla Kijowa.