Drugiego marca w nocy 62-letnia Demi Moore, która wygląda na jakieś 40 lat, szykowała się, aby dostać Oscara za rolę w filmie The Substance.
Uchodziła za faworytkę po wcześniejszych zwycięstwach w Złotych Globach, Critics Choice i nagrodach SAG.
Gra tam starzejącą się gwiazdę telewizyjną, która szaleńczo spala się w pogoni za młodością, jędrną d… i brakiem zmarszczek.
I dostaje to, co chce, choć nie w wersji, której by sobie życzyła. Czyli tak jak zwykle w życiu.
Przez pierwsze pół godziny Demi głównie paraduje w wersji beztekstylnej, prezentując wszystko, co ma najlepsze. Paradoksalnie The Substance opowiada w jakimś sensie o jej życiu i o tym, jak postrzega samą siebie.
Narodziny gwiazdy
Demi urodziła się w Roswell. Tak, w tym Roswell od UFO.
Jej matka i Dan Guynes, ziomeczek, którego uważała za ojca, lecieli w nieustanny melanż, uciekając przed długami oraz lokalnymi gangusami, których on usiłował robić w bolo. Szło mu słabo.
Kiedy Demi miała 11 lat, jej matka wzięła trochę za dużo tabletek. A później jeszcze raz.
A jeszcze później, gdy miała 15 lat, weszła do swojego mieszkania, w którym, ku swemu zdumieniu, czekał na nią trzy razy starszy przyjaciel matki. Który już wychodził. Powiedział, iż dał za to jej matce 500 dolarów, które ta wzięła z dużą ochotą (powiedział nieco inaczej, „Jak to jest, kiedy matka robi z ciebie kurwę za pięćset dolarów?).
Więc raczej nie dziwi, iż po 16. urodzinach Demi wyprowadziła się z domu i nigdy już tam nie wróciła. Zamieszkała ze swoim chłopakiem, Freddym Moorem, gitarzystą mało znanej kapeli rockowej. To był jej pierwszy mąż, starszy o 12 lat.
Zdradzała go już kilka dni przed ślubem. Była z nim, bo pragnęła stabilizacji, miłości było tam tyle, co substancji czynnej w homeopatii. Ale dała mu pięć lat swojego życia i wzięła od niego nazwisko.
Beztekstylna sesja dla japońskiego magazynu. Kontrakt z agencją modelek Elite.
Demi zrozumiała jedno: dla świata liczy się tylko to, jak wygląda. Kariera huczała i buczała, pierwsza opera mydlana, pierwszy film fabularny i litry poprawiacza nastroju.
„Problem polegał na tym, iż kiedy już się napiłam, nie mogłam przestać; w mojej głowie nie było żadnego głosu mówiącego: ‚To już wystarczy, Demi’. Nie miałam żadnych hamulców.”
Do tego szczury. Na planie To cholerne Rio poleciało w jej przegrodę nosową tyle nart, co widzi przeciętny stok w Alpach, tak iż niemal wypaliła tam dziurę.
Odwyk i kolejne filmy. I cały czas jej ciało miało być idealne. Bo grała sceny, gdzie była bez ubrań. Albo sceny, gdzie była półrozebrana. Bo tego chciał od niej świat.
A w głowie: ważę za dużo. Założyła kłódkę na lodówkę (tak, serio ją założyła).
Pojawia się Bruce
Demi Moore poznała Bruce’a Willisa na premierze filmu, w którym grał jej ówczesny narzeczony Emilio Estevez (no były narzeczony, ale to skomplikowane)
Bruce się nie krępował i rwał ją na oczach jej chłopaka (i dziewczyny z którą przyszedł). Miał coś nie do podrobienia: pewność siebie i urok młodego drapieżnego kocura.
Ślub – w Las Vegas.
Trójka dzieci.
I eksplozja popularności. On – Szklana pułapka.
Ona – Uwierz w ducha i Niemoralna propozycja.
Ona – dom.
On – imprezy i mnóstwo pań dookoła, które chciały zrobić wszystko, aby tylko osłodzić mu rozłąkę z rodziną na planach filmowych.
Rozwód był w wersji ultra rzadkiej – bez dramatów (dziś, kiedy Bruce ma demencję i przypomina dawnego siebie tylko twarzą, ona cały czas go wspiera).
Dwa razy naga na okładce Vanity Fair, przy czym raz w ciąży. Purytańska Ameryka doznała szoku.
Szaleństwo ćwiczeń. Diety. Zabiegi kosmetyczne. Operacje. Wszystko po to, aby jak najlepiej wypaść w filmie Striptiz. Zgarnęła za niego stawkę, która wtedy była absolutnie rekordowa dla kobiety – 12,5 miliona dolców (później nazwano ją chciwą, mimo iż Bruce brał wtedy na dzień dobry 20 baniek).
I mąż numer trzy: Ashton Kutcher.
Ona – 40 lat. On – 25. Gwiazdka MTV robiąca pranki.
Czy to mogło wyjść? Spotkali się przypadkiem w nowojorskim hotelu. Było tam sporo ludzi, ale „jakby nikogo innego tam nie było”.
„Nie spaliśmy całą noc, wciąż rozmawialiśmy, opowiadaliśmy sobie nawzajem swoje historie – i w pełni rozumieliśmy się nawzajem”.
Oboje „w ogóle nie odczuwali” 15-letniej różnicy wieku.
„Kiedy poznałam Ashtona, niemal czułam, jakbym dostała drugą szansę, jakbym mogła cofnąć się w czasie i przeżyć młodość razem z nim.”
Kiedy powiedziała Bruce’owi, iż podróżuje z Kutcherem, ten się rozpromienił i odpowiedział: „Jesteś taką dobrą mamą”, zakładając, iż albatros towarzyszy ich trzem córkom.
Błąd.
Demi po raz pierwszy w życiu czuła się bezpieczna, miała pieniądze, a Kutcher nie miał żadnego problemu z tym, iż ona ma dzieci, i bardzo je lubił.
Orgia imprez
Ashton lubił imprezować, a Demi, aby dotrzymać mu kroku i nie wyjść na nudziarę, po dwóch dekadach przerwy znowu zaczęła lecieć w ludzkie słabości.
Kutcher stawał się „coraz mniej obecny”, a ona sama „wyginała się w różne strony, by dopasować się do wizji kobiety, jaką chciał mieć za żonę”.
Poroniła w szóstym miesiącu.
Uznała, iż to jej wina, ponieważ piła i paliła, gdy dowiedziała się o ciąży. By poradzić sobie z bólem, piła jeszcze więcej.
„Kiedy dwie z trzech córek przestały się do mnie odzywać, było to dla mnie nowe i okropne doświadczenie. Godziło w moją rolę mamy, czyli to, z czego byłam w życiu najbardziej dumna. W dodatku bardzo za nimi tęskniłam”.
„Naprawdę straciłam z oczu wszystko, co miałam tuż przed sobą – rodzinę, którą już stworzyłam – i myślę, iż to stało się ciężarem dla Ashtona. To naturalne, iż ktoś zaczyna się wycofywać, gdy druga osoba kurczowo się go trzyma.”
Aby go zatrzymać, zaczęła zapraszać do sypialni inne panie. Aby go zatrzymać, zaczęła imprezować jeszcze mocniej. Tak, aby mu dorównać.
Po jednym z takich melanży w Puerto Vallarta w Meksyku prawie utonęła w jacuzzi. Kąpiel poprzedziła całonocna bania.
Kutcher był „wściekły”, iż ma z nią kłopot. Był wściekły, iż Demi ma problem z banią oraz ulubionymi drażetkami doktora House’a, które zaczęła brać po operacji dentystycznej.
„Sama sobie pościeliłaś, teraz musisz się w tym położyć.”
Co było później, to już można się domyśleć. On chodził na boki jak terenówka na off-roadzie.
W 2011 roku wyszło na jaw, iż Kutcher zdradził Moore z 22-letnią Sarą Leal. Do zdrady miało dojść w noc ich szóstej rocznicy ślubu. Sara wyczuła temat i zaczęła opowiadać o tym wyskoku we wszystkich mediach, które chciały jej słuchać.
Demi zareagowała standardowo: Banią. Depresją. I rozstaniem. Rok później obudziła się w szpitalu po zasileniu się koktajlem z podtlenku i ulubionego środka relaksującego Snoop Doggy Doga. A później to już był kolejny rozwód. Odwyk. Z facetami dała sobie spokój.
W swojej autobiografii Demi zadała sobie jedno pytanie: „Jak się tu znalazłam? Pochodząc z miejsca, z którego pochodzę, jak udało mi się dojść aż tutaj?”
Nie, nie dostała Oscara. Niespodziewanie przegrała z Mikey Madison (Anora).
Jej pogoń za urodą trwa dalej.
Chcesz dostawać powiadomienia o nowych notkach?
Z tej książki się dowiesz:
- Jak rozpoznać „zjeba” i odróżnić go od normalnego mężczyzny?
- Jak rozpoznać wariatkę i odróżnić ją od normalnej kobiety?
- Dlaczego nie mogę nikogo znaleźć?
- Kiedy rodzi się rozwód?
- Jak odbudować swój związek?
- Jak poznać, iż manipuluje tobą narcyz/narcyzka?
E-booka, który zmieni Twoje związki w cenie jednej kawy kupisz tu:
https://www.empik.com/zwiazki-de-luxe-piotr-c,p1539364267,ebooki-i-mp3-p