Ochrona szlaków żeglugowych i morskiej infrastruktury krytycznej, poszukiwanie min, obrona przed desantem i zwalczanie aktów dywersji – takie elementy znalazły się w scenariuszu ćwiczeń „Freezing Winds ‘25” prowadzonych u wybrzeży Finlandii. Bierze w nich udział pięć tysięcy żołnierzy i marynarzy, a także przeszło 20 okrętów, w tym dwie jednostki z Polski.
– W założeniu organizatorów „Freezing Winds” ma sprawdzić zdolność do współdziałania sił NATO w trudnych, zimowych warunkach. Co prawda pogoda w Finlandii w tej chwili nie jest zła, temperatura oscyluje w granicach zera stopni, ale prognozy mogą się jeszcze zmienić – przyznaje kmdr ppor. Kamil Kalina, dowódca ORP „Necko” i PKW „Noteć” (kontyngent tworzą członkowie załogi i dodatkowo zaokrętowani na pokładzie marynarze).
Polski trałowiec wchodzi w tej chwili w skład SNMCMG1, czyli jednego z dwóch zespołów przeciwminowych NATO i wspólnie z kilkoma innymi okrętami operuje w północno-wschodniej części Bałtyku. Listopad upłynął załogom przede wszystkim pod znakiem operacji bojowej HODOPS (z ang. Historical Ordnance Disposal Operations) na Zatoce Fińskiej. Polegała ona na poszukiwaniu i niszczeniu min z czasów II wojny światowej. – Łącznie zespół namierzył ich 24, z czego 22 zostały zneutralizowane – wspomina kmdr ppor. Kalina. I właśnie HODOPS stanowił próbę generalną przed największymi w tym roku ćwiczeniami, organizowanymi przez fińską marynarkę wojenną.
REKLAMA
Jeszcze w weekend w porcie Turku zameldowało się przeszło 20 okrętów z 11 państw NATO. Wśród nich znalazły się między innymi fregaty z Danii i Niemiec, a także jednostki SNMCMG1: łotewski okręt dowodzenia LVNS „Virsaitis” czy francuski niszczyciel min FS „Sagittaire”.
Polskę, prócz wspomnianego ORP „Necko”, reprezentuje ORP „Albatros”. To jeden z trzech niszczycieli min typu Kormoran II, które służą w 8 Flotylli Obrony Wybrzeża. Okręt wyposażony jest między innymi w szereg pojazdów podwodnych, armatę morską OSU-35K i system zarządzania walką SCOT-M. W swojej klasie uchodzi za jeden z najnowocześniejszych na świecie. Teraz czeka go sprawdzian na trudnym nawigacyjnie akwenie wokół Finlandii.
Poszczególne epizody ćwiczeń zostały ulokowane na Morzu Archipelagowym – części Bałtyku usianej blisko 40 tys. mniejszych i większych wysp, a także w rejonie półwyspu Hanko, który znajduje się u wejścia do Zatoki Fińskiej. Prócz działań na morzu, Finowie zaplanowali też epizody na lądzie, w przestrzeni powietrznej i cybernetycznej.
Uczestnicy skupiają się na ochronie kluczowych szlaków żeglugowych, poszukiwaniu min, zwalczaniu aktów dywersji, a także obronie przed operacją desantową. – „Freezing Winds ‘25” pokazuje zaangażowanie państw natowskich i Finlandii w ochronę Bałtyku we wszystkich sytuacjach. Jesteśmy w stanie gwałtownie i sprawnie prowadzić operacje wespół z naszymi sojusznikami, a ćwiczenia takie jak te mają ogromny wpływ na podtrzymanie i rozwijanie tego typu zdolności – podkreśla kmdr Marko Laaksonen ze sztabu fińskiej marynarki wojennej. Łącznie w manewry zostało zaangażowanych 5 tys. marynarzy i żołnierzy.
Ćwiczenia „Freezing Winds” ściśle splatają się z prowadzoną przez NATO operacją „Baltic Sentry”. Polega ona na monitorowaniu przez sojusznicze marynarki sytuacji na szlakach żeglugowych i wokół infrastruktury krytycznej. I takie też zadania przypadły ORP „Necko”. Schemat działania jest prosty: okręt idzie w rejon wskazany przez Command Task Force Baltic (CTF B) czyli nowo utworzone dowództwo Sojuszu dla Bałtyku, a jego załoga prowadzi obserwację przechodzących tamtędy statków, nawiązuje z nimi łączność, gromadzi informacje o trasie i celu rejsu, a także materiał zdjęciowy. Słowem: demonstruje, iż NATO czuwa i jest gotowe do działania.
Oczywiście aktywność Sojuszu u wybrzeży Finlandii zaktywizowała Rosję. „W związku z rozpoczęciem manewrów „Freezing Winds ‘25”, strona rosyjska odświeżyła narrację o „agresywnym NATO”, którego rozszerzenie o Finlandię i Szwecję „prowokuje napięcia w regionie”. Ponownie możemy spodziewać się przekazów dezinformacyjnych w polskiej infosferze, łączących narrację o „militaryzującej się agresywnej Polsce” z przekazami o „ekspansywnym NATO”, które „zmusza Rosję do obrony” – ostrzegał w portalu X dr Michał Marek, politolog i specjalista od dezinformacji z Państwowego Instytutu Badawczego NASK (Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa).
Ćwiczenia u wybrzeży Finlandii potrwają do 5 grudnia.