NATO, migranci w UE i nadchodząca wojna w Mołdawii

pecuniaolet.wordpress.com 1 miesiąc temu

Thierry Meyssan opublikował nowy artykuł, w którym analizuje przygotowania do rozszerzenia konfliktu na Ukrainie. Przewiduje, iż następną ofiarą będzie Mołdawia. Dla wielu osób może on być nudny i trudny w lekturze, gdyż opisuje stronę prawną tych przygotowań. Moim zdaniem jest szalenie ważny, gdyż pokazuje coś, co jest całkowicie pomijane przez media i nierozumiane nie tylko przez nas wszystkich, ale także przez wszystkich „naszych” anal-ityków.

Początek tłumaczenia.

NATO, migranci w UE i nadchodząca wojna w Mołdawii

autor: Thierry Meyssan

Podczas gdy często pokazywaliśmy, iż UE nie jest niczym więcej niż zwykłym odbiorcą poleceń NATO, decyzja Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu po raz pierwszy to ilustruje. Według Trybunału, UE nie może odsyłać migrantów oczekujących na decyzję o udzieleniu azylu, do państw trzecich, których granice prawne nie odpowiadają ich rzeczywistym granicom. Wynika z tego, iż Włochy nie mogą przenosić egipskich i bengalskich migrantów do ośrodków dla uchodźców w Albanii. Wszystko to w oczekiwaniu na masowy exodus Mołdawian po wywołaniu wojny w Naddniestrzu.

18 października włoski sąd orzekł, iż dwunastu bengalskich i egipskich migrantów, którzy zostali uratowani na morzu i ubiegali się o prawo do azylu, nie może przejechać przez kraj trzeci. Z politycznego punktu widzenia decyzja ta wydaje się niweczyć plan Borisa Johnsona dotyczący relokacji migrantów. Brytyjczycy chcieli wysłać ich tysiące kilometrów dalej, do Rwandy, podczas gdy Włosi byli „zadowoleni” z wysłania ich kilkadziesiąt kilometrów dalej, do Albanii.

Sąd oparł swoją decyzję na wyroku z 4 października 2024 r., wydanym nie przez Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC), znany jako „Trybunał w Strasburgu”, który podlega Radzie Europy, ale przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, znany jako „Trybunał w Luksemburgu”, którego Wielka Brytania już nie uznaje. Dla wielu to rozróżnienie może wydawać się trywialne. Ujawnia ono jednak, iż kwestia migracji, dotychczas zdominowana przez „postępowe” myślenie sędziów ETPC, finansowanych przez George’a Sorosa, podlega w tej chwili innej logice.

ETPC orzekł, iż migranci muszą mieć możliwość skorzystania z Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (EKPC), gdy ich sprawa jest rozpatrywana przez sądy na kontynencie. W związku z tym odmówił zezwolenia osobom uratowanym na morzu na zejście na ląd w najbliższym porcie, zgodnie z wymogami prawa morskiego, ale wymagał, aby zostały one przewiezione do UE w tranzycie. W związku z tym uznał ich tranzyt przez Rwandę za nielegalny, ale nie mógł sprzeciwić się ich tranzytowi przez Albanię, która podpisała konwencję.

Trybunał Sprawiedliwości UE nie orzeka w kwestiach związanych z prawami człowieka. Weryfikuje on jedynie stosowanie dyrektyw UE [1]. Jest to sąd administracyjny. Dyrektywa 2013/32, która określa obowiązujące procedury, uchyliła dyrektywę 2005/8. Stary tekst zawierał wyjaśnienie, które Komisja Europejska usunęła z nowego tekstu. Trybunał stwierdził, iż nie jest możliwe wyznaczenie jako „bezpiecznych”, a zatem jako miejsca docelowego migrantów, którym nakazano opuszczenie kraju, państw, z których niektóre nie są „bezpieczne”. W tamtym czasie celem był zakaz repatriacji Syryjczyków do ich kraju, choćby jeżeli jego część nie była objęta działaniami wojennymi. Unia Europejska dostosowała swoją politykę do polityki Stanów Zjednoczonych i Izraela. Chciała pozbawić Syrię ludności, aby osłabić ją militarnie przed dżihadystami.

Jest to zastosowanie teorii militarnej NATO: „migracja jako broń stosowana w wojnie”. Koncepcja ta została po raz pierwszy wykorzystana podczas wojen w Jugosławii. CIA udało się przekonać Kosowian, by opuścili swój kraj i uciekli przed walkami, które Belgrad prowadził przeciwko terrorystom z KLA. Długa kolumna cywilów przedostała się do Macedonii wzdłuż linii kolejowej. Macedończycy powitali ich z pewnym zaskoczeniem. Obrazy tego exodusu zostały wykorzystane przez służby komunikacyjne NATO, aby zapewnić, iż prezydent Slobodan Milošević represjonuje mniejszość kosowską, a tym samym usprawiedliwić swoją nielegalną inwazję na Jugosławię.

Koncepcja ta została zbadana przez Kelly M. Greenhill [2]. Została ona wykorzystana przez CIA do próby obalenia prezydenta Nicolása Maduro poprzez zmuszenie ponad 5 milionów Wenezuelczyków do ucieczki [3]. Istnieją zatem dwa możliwe wojskowe zastosowania migracji: albo oskarżenie rządu o represje, albo pozbawienie go ludności.

Ważne jest, aby zrozumieć, iż wbrew temu, co mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka, celem tych migracji nie jest ucieczka przed wojną, ale stanie się wojną. Często poprzedzają one operacje wojskowe.

Koncepcji tej nie należy mylić z koncepcją kapitalizmu wyrażoną przez Petera Sutherlanda w dniu 21 czerwca 2012 r. podczas przesłuchania w brytyjskiej Izbie Lordów [4]. Stwierdził on, iż każda osoba musi mieć możliwość studiowania i pracy w wybranym przez siebie kraju, co jest niezgodne z wszelkimi politykami ograniczającymi migrację; oraz iż migracja tworzy kluczową dynamikę rozwoju gospodarczego, niezależnie od tego, co mówią obywatele państw przyjmujących. W związku z tym, podsumował, Unia Europejska musi podważyć homogeniczność narodów wchodzących w jej skład.

To właśnie ta wizja gospodarcza została opracowana przez Ulricha Grillo, prezesa Federacji Przemysłu Niemieckiego, 22 grudnia 2014 r., aby wezwać kanclerz Angelę Merkel do sprowadzenia 800.000 imigrantów do jej kraju [5].

Sekretarz Generalny ONZ, António Guterres, bronił tej wizji gospodarczej. Doradzał mu w tym Peter Sutherland. Przedstawiając projekt Globalnego Paktu na rzecz Bezpiecznej, Uporządkowanej i Regularnej Migracji, jego specjalna przedstawicielka, Louise Arbour, powiedziała: „Demografia sugeruje, iż jeżeli chcą utrzymać swój obecny poziom gospodarczy, a choćby rozwinąć swoje gospodarki, [bogate kraje] będą musiały przyjmować dobrze wyszkolonych pracowników zagranicznych, aby sprostać wymaganiom rynku pracy [6]”.

Przez lata ta wizja migracji była wspierana przez George’a Sorosa poprzez jego wpływ na ETPC [7]. Jego celem była destabilizacja państw w imię jego wizji „otwartych społeczeństw”.

Decyzja Trybunału Sprawiedliwości UE nie ma nic wspólnego z cyklem politycznym, który ją poprzedzał, ale wyłącznie z doświadczeniami NATO w Jugosławii, regionie Wielkich Jezior [w Afryce], Libii, Syrii, Wenezueli, a niedługo także w Mołdawii.

Trybunał oparł swoją decyzję właśnie na analizie sytuacji w tym kraju. Mołdawia uzyskała niepodległość po rozpadzie ZSRR 27 sierpnia 1991 r., osiem dni po tym, jak Naddniestrze ogłosiło niepodległość 19 sierpnia. Ta mała republika była kolejno uznawana za ukraińską, a następnie po pakcie Ribbentrop-Mołotow została włączona przez Stalina do Rumunii pod nazwą Mołdawia. Przez trzydzieści trzy lata oba podmioty były całkowicie odrębne, chociaż w 1991 r. Organizacja Narodów Zjednoczonych zarejestrowała Naddniestrze jako region Mołdawii. Trybunał Sprawiedliwości orzekł, iż Mołdawia nie jest „bezpieczna”, ponieważ Naddniestrze jest regionem „rebelianckim”, który był w pełni niezależny jeszcze przed uzyskaniem niepodległości przez Mołdawię.

Tak się składa, iż Naddniestrze, w tej chwili Dniestrzańska Republika Mołdawska, musiało stawić czoła NATO w wojnie fałszywie przedstawianej przez Zachód jako „mołdawska wojna domowa” (sic), mimo iż armia mołdawska nigdy nie brała w niej udziału. 17 września 2006 r. 97,2% populacji tej małej republiki poprosiło w referendum o przyłączenie się do Federacji Rosyjskiej. Ponownie złożyła ona wniosek w 2014 r., kiedy sąsiedni Krym został przyjęty do Federacji Rosyjskiej [8].

Kiedy 5 września 2019 r. Rand Corporation, think-tank amerykańskiego lobby wojskowo-przemysłowego, przedstawił Izbie Reprezentantów swój plan Overextending and Unbalancing Russia, jego członkowie nalegali na rozpoczęcie wojny na Ukrainie, a w przypadku jej braku – w Naddniestrzu [9]. Biorąc pod uwagę militarną porażkę integralnych nacjonalistów na Ukrainie, Waszyngton planuje podnieść poprzeczkę i rozpocząć wojnę w Naddniestrzu/Mołdawii [10].

Po opracowaniu planu przez RAND Corporation, małe rączki stworzyły w Wikipedii strony w 43 językach poświęcone „wojnie dniestrzańskiej” z 1992 r. To doskonała ilustracja tego, jak działa atlantycka propaganda. Prezentacja wydarzeń pomija rolę CIA w walkach. Siły NATO są opisane jako „mołdawskie”, podczas gdy w rzeczywistości były rumuńskie. Proszę porównać te strony z artykułem, który napisałem na ten temat siedemnaście lat temu [11]. Proszę sprawdzić odnośniki. Ta fantazyjna narracja będzie powtarzana w dobrej wierze przez wszystkich zachodnich dziennikarzy.

W dniu 20 października 2024 r. Mołdawianie mieli wybrać swojego prezydenta i głosować nad tym, czy ich wniosek o przystąpienie do Unii Europejskiej powinien zostać zapisany w konstytucji. Niespodzianka: zdecydowali się ponownie wybrać prounijną Maię Sandu na prezydenta, ale zagłosowali przeciwko przystąpieniu ich kraju do tej ponadnarodowej organizacji. Plan Waszyngtonu zakładał swego rodzaju powtórkę zamachu stanu na placu Majdan z 2014 roku. Tym razem celem nie było przejęcie władzy przez „integralnych nacjonalistów”, ale sprowokowanie wojny z Naddniestrzem. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej stanął na czele zakazu powrotu do Mołdawii obywateli, którzy odmówili udziału w zamachu.

Prezydent Maia Sandu rozpoczęła od potępienia „bezprecedensowego ataku na demokrację”. „Grupy przestępcze, działające w porozumieniu z zagranicznymi siłami wrogimi naszym interesom narodowym, zaatakowały nasz kraj dziesiątkami milionów euro, kłamstwami i propagandą”, aby »uwięzić nasz kraj w niepewności i niestabilności«, powiedziała. Następnie, w drugim kroku, Komisja Wyborcza ogłosiła 50,28% zwycięstwo na „tak”, po podliczeniu głosów Mołdawian za granicą; wynik ten został powszechnie potępiony jako oszustwo w Mołdawii, ale oklaskiwany przez zachodnią prasę.

[1] Sprawa C-406/22, postanowienie z dnia 4 października 2024 r., Europejski Trybunał Sprawiedliwości.

[2] „Strategic Engineered Migration as a Weapon of War”, Kelly M. Greenhill, Civil War Journal, tom 10, wydanie 1, lipiec 2008. „Understanding the Coercive Power of Mass Migrations”, w Weapons of Mass Migration: Forced Displacement, Coercion and Foreign Policy, Kelly M. Greenhill, Ithaca, 2010. „Migration as a Coercive Weapon: New Evidence from the Middle East”, w Coercion: The Power to Hurt in International Politics, Kelly M. Greenhill, Oxford University Press, 2018.

[3] „Venezuelan intoxication”, Voltaire Network, 4 września 2019 r.

[4] „Les tireurs de ficelles de la crise migratoire”, Thierry Meyssan, Voltaire Network, 2 maja 2016 r.

[5] „La fausse »crise des réfugiés «”, Thierry Meyssan, Voltaire Network, 7 września 2015.

[6] „EU should »undermine national homogeneity« says UN migration chief”, Brian Wheeler, BBC, 21 czerwca 2012.

[7] Les ONG et les juges de la CEDH (2009-2019) i L’impartialité de la CEDH – Problèmes et Recommandations, Grégor Puppinck, Delphine Loiseau i Nicolas Bauer, Europejskie Centrum Prawa i Sprawiedliwości (2020 i 2023).

[8] „Naddniestrze prosi o przyłączenie do Federacji Rosyjskiej”, Voltaire Network, 24 marca 2014 r.

[9] Overextending and Unbalancing Russia, James Dobbins, Raphael S. Cohen, Nathan Chandler, Bryan Frederick, Edward Geist, Paul DeLuca, Forrest E. Morgan, Howard J. Shatz, Brent Williams, Rand Corporation, kwiecień 2019. Zobacz także szczegóły planu w Extending Russia: Competing from Advantageous Ground, Raphael S. Cohen, Nathan Chandler, Bryan Frederick, Edward Geist, Paul DeLuca, Forrest E. Morgan, Howard J. Shatz & Brent Williams, Rand Corporation, 25 maja 2019 r.

[10] „Rand Corp: how to bring down Russia», « Ukraine: everything was written in the Rand Corp. plan» i « The war is progressing according to the Rand Corporation plan”, Manlio Dinucci, Réseau Voltaire, 21 maja 2019, 8 marca i 18 października 2022.

[11] „En 1992, les États-Unis tentèrent d’écraser militairement la Transnistrie”, Thierry Meyssan, Voltaire Network, 17 lipca 2007.

Koniec tłumaczenia.

Meyssan jak do tej pory nie mylił się. Nie przypominam sobie przypadku, żeby jego przewidywania nie sprawdziły się. Co do Mołdawii, już dawno przewidywałem, iż użyta będzie do prowokacji wobec Rosji. Pomyliłem się, bo wybrano Ukrainę. Ukraina jest bliska upadku i poza bronią jądrową nie ma nic, co mogłoby bardziej rozdrażnić Rosję. Ale to wciągnęłoby NATO do wojny. Z pewnością wojny nuklearnej. Ale na to pozostało za wcześnie…

Mimo tego, iż „wybory” w Mołdawii były jedną wielką farsą i fikcją, w „naszych” mediach nie było ani słowa na ten temat. 26.10.2024 odbędą się wybory w Gruzji. Tamtejsza rządząca partia Gruzińskie Marzenie, ma tak ogromne poparcie, iż nie musi niczego fałszować. Ale nie podoba się ona USA. Mimo tego, iż Gruzja nie utrzymuje stosunków dyplomatycznych z Rosją i nie jest jej zbytnio przyjazna, to nie przyłączyła się do sankcji wobec Rosji. Nie zamierza także zrywać kontaktów handlowych z Rosją, gdyż stanowią one główne źródło dochodów kraju. Ale najgorsze jest to, iż nie daje wciągnąć się w żadną wojnę z Rosją. Aby tego jeszcze było mało, to wprowadziła niedawno ustawę o obcych agentach, wzorowaną na sławetnej amerykańskiej ustawie FARA. Coś takiego w oczach USA i Zachodu natychmiast kwalifikuje kraj jako niedemokratyczny! Proszę popatrzeć na hipokryzję i zakłamanie tej informacji. Pisze się o kopiowaniu „rozwiązań legislacyjnych z Rosji”, podczas gdy zarówno Rosja jak i Gruzja skopiowały ustawę AMERYKAŃSKĄ!!! Nie tylko ja spodziewam się, iż w zachodnich mediach podniesie się po wyborach jazgot o rzekomych fałszerstwach. Szykowany jest także gruziński „Majdan”. Na Ukrainie walczy sporo gruzińskich najemników i część z nich już wysyłana jest do wywołania rozruchów w Gruzji.

Jak by nie patrzeć, to możemy oczekiwać dalszej eskalacji wojny na Ukrainie i jej rozszerzenia na sąsiednie kraje. Pytanie, kiedy przyjdzie kolej na nasz kraj…

Akurat podniósł się straszny jazgot na temat żołnierzy północnokoreańskich, którzy rzekomo walczą na Ukrainie. Oczywiście ma to być pretekstem do wysłania wojsk innych państw do pomocy Ukrainie. Żołnierze koreańscy faktycznie mają pomóc Rosji, ale nie opuszczą oni rosyjskich granic! jeżeli w ogóle wezmą udział w walkach, to w rejonie Kurska (czyli NA TERENIE ROSJI!!). Wykorzystani mają być głównie na dalekim wschodzie do ochrony ważnych obiektów przed ukraińskimi atakami terrorystycznymi.

Niedawno wyciekły informacje o tajnym planie współpracy militarnej pomiędzy Izraelem i Wielką Brytanią. Ciekawe, czy „nasz” rząd także nie zawarł czegoś podobnego. Wcale by mnie to nie zdziwiło!

Idź do oryginalnego materiału