W NATO rozpoczęły się coroczne ćwiczenia odstraszania nuklearnego Steadfast Noon. To zaplanowane od dawna, rutynowe szkolenie, będące częścią szerszych działań Sojuszu na rzecz utrzymania gotowości na scenariusz konfliktu nuklearnego.
„Ćwiczenia nie są powiązane z żadnymi bieżącymi wydarzeniami na świecie, a podczas ich trwania nie używa się prawdziwej broni” – zastrzega NATO w wydanym komunikacie.
– Musimy to robić, ponieważ dzięki temu możemy mieć pewność, iż nasze odstraszanie nuklearne pozostaje jak najbardziej wiarygodne, bezpieczne, zabezpieczone i skuteczne – podkreślił szef NATO Mark Rutte.
W tym roku gospodarzem ćwiczeń Steadfast Noon jest ojczyzna Ruttego, Holandia. Głównym miejscem działań będzie baza lotnicza Volkel, a elementy wspierające rozmieszczono w bazach Kleine-Brogel w Belgii i RAF Lakenheath w Wielkiej Brytanii.
W ćwiczeniach bierze udział około 70 samolotów z 14 państw sojuszniczych, w tym maszyny konwencjonalne i zdolne do przenoszenia broni nuklearnej. Wsparcie zapewniają samoloty rozpoznawcze, tankowce oraz jednostki dowodzenia i kontroli.
Płk. Daniel Bunch z amerykańskich sił powietrznych, dyrektor ds. operacji nuklearnych w Naczelnym Dowództwie Sojuszniczych Sił w Europie (SHAPE), podkreślił, iż organizacja i przeprowadzenie takich ćwiczeń wymaga wspólnego wysiłku sojuszników.
– Ogółem mówimy o około 2 tysiącach osób bezpośrednio zaangażowanych w wsparcie tego przedsięwzięcia – powiedział, cytowany przez NATO.
Dyrektor ds. polityki nuklearnej NATO Jim Stokes podkreślił z kolei, iż celem ćwiczeń jest „promowanie przejrzystości tam, gdzie jest to adekwatne, tak aby obywatele naszych państw członkowskich i reszta świata dobrze rozumiały, co robimy”.
Scenariusz manewrów
Udział w ćwiczeniach Steadfast Noon rotacyjnie przypada różnym państwom członkowskim każdego roku. NATO nie udziela żadnych informacji na temat dokładnego scenariusza ćwiczeń.
Niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” nieoficjalnie informuje jednak, iż sprawdzane są szczególnie metody bezpiecznego transportu amerykańskiej broni jądrowej z podziemnych magazynów do samolotów, a także montowanie jej pod myśliwcami. Wykorzystywane są jednak tylko bomby ćwiczebne, bez prawdziwej głowicy jądrowej.
NATO wskazuje, iż wszyscy biorący udział w ćwiczeniach piloci i samoloty posiadają certyfikaty do prowadzenia misji z bronią atomową.