NATO wyśle żołnierzy do Ukrainy? Jest odpowiedź. "Nie ma czerwonych linii"

wiadomosci.gazeta.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: fot. Dominik Sadowski / Agencja Wyborcza.pl


Francuski minister spraw zagranicznych Jean-Noël Barrot nie wykluczył wysłania francuskich żołnierzy do Ukrainy. - Za każdym razem, gdy armia rosyjska posuwa się o jeden kilometr kwadratowy, zagrożenie zbliża się o jeden kilometr kwadratowy do Europy - powiedział polityk w rozmowie z BBC. Niedługo ma odbyć się nadzwyczajne spotkanie.
NATO wyśle wojska do Ukrainy? Francuski minister spraw zagranicznych Jean-Noël Barrot powiedział BBC, iż "nie ma żadnych czerwonych linii" w kontekście wsparcia dla Ukrainy. Zapytany, czy to może oznaczać dołączenie francuskich żołnierzy do walk, odpowiedział: - Nie odrzucamy żadnej opcji.

REKLAMA





Zagrożenie się zbliża: Szef francuskiego MSZ zapewnił, iż jego kraj będzie wspierał Ukrainę tak długo, jak będzie to konieczne, ponieważ stawką jest bezpieczeństwo kraju. - Za każdym razem, gdy armia rosyjska posuwa się o jeden kilometr kwadratowy, zagrożenie zbliża się o jeden kilometr kwadratowy do Europy - powiedział Jean-Noël Barrot.


Zobacz wideo Władimir Putin odpowiada na decyzję Joe Bidena. Rosja zmienia doktrynę użycia broni jądrowej



Ukraina w NATO? Francja jest otwarta na dołączenie Ukrainy do NATO i uczestniczy w dyskusjach na ten temat. - Pracujemy nad tym, aby zbliżyć ich (innych sojuszników - red.) do naszych stanowisk - poinformował Jean-Noël Barrot.
Nadzwyczajne posiedzenie: We wtorek 26 listopada ma odbyć się nadzwyczajne spotkanie NATO i Ukrainy - poinformował portal Euronews. Powodem jest rosyjski atak rakietą średniego zasięgu Oriesznik, która uderzyła w bazę wojskową w centralnej Ukrainie. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w piątek wezwał światowych liderów do podjęcia pilnych działań w związku z ogłoszeniem przez Władimira Putina, iż podobnych ataków będzie więcej.Więcej informacji na temat wojny w Ukrainie w artykule: "Afera w rosyjskim wojsku. Nieoficjalnie: Zdymisjonowano generała. 'Wprowadzenie w błąd dowództwa'".Źródła: BBC, Euronews
Idź do oryginalnego materiału