Kellog wymienia Polskę
W wywiadzie dla Fox News specjalny wysłannik prezydenta Donalda Trumpa wyraził poparcie Stanów Zjednoczonych dla „całościowego zawieszenia broni” w konflikcie rosyjsko-ukraińskim. Zaznaczył, iż po jego osiągnięciu obie strony powinny przystąpić do negocjacji dotyczących m.in. statusu spornych terytoriów, sytuacji elektrowni jądrowej w Zaporożu, powrotu ukraińskich dzieci oraz perspektyw członkostwa Ukrainy w NATO.
Gen. Keith Kellogg zasugerował również możliwość udziału polskich żołnierzy w misji stabilizacyjnej na Ukrainie. Jak wyjaśnił:
Mówimy o „siłach odporności”. W ich skład weszliby Brytyjczycy, Francuzi, Niemcy, a teraz także Polacy, którzy rozmieszczą swoje siły na zachód od rzeki Dniepr, co oznacza, iż będą poza zasięgiem Rosji.
MON zaprzecza
Władysław Kosiniak-Kamysz na platformie X, odwołując się do sprawy poruszonej przez Kelloga, wydał jednoznaczne oświadczenie:
Nie ma i nie będzie żadnych planów wysłania polskich wojsk na Ukrainę. Polska jest współodpowiedzialna za obronę wschodniej flanki NATO oraz za wsparcie logistyczne dla zaatakowanego sąsiada.
Wiceszef MON Cezary Tomczyk podczas rozmowy z Polską Agencją Prasową zaznaczył, iż stanowisko Polski w sprawie udziału żołnierzy w misji pokojowej na Ukrainie pozostaje niezmienne. Polska nie planuje wysyłania żołnierzy na Ukrainę w ramach ewentualnych sił pokojowych. Zamiast tego zamierza wspierać misję z własnego terytorium, oferując POLLOG HUB w Rzeszowie oraz zaplecze logistyczne do zabezpieczenia operacji.
W sprawie wypowiedział się również Tomasz Siemoniak w programie „Graffiti”. Szef MSWiA przypomniał, iż po wypowiedzi generała Kellogga wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz stanowczo zdementował te informacje. Zaznaczył, iż Polska odgrywa istotną rolę w negocjacjach pokojowych dotyczących wojny na Ukrainie. Podkreślił również, iż kwestia misji pokojowej, o której ostatnio wiele się mówi, jest odległym etapem działań, podczas gdy najważniejsze decyzje zapadną w najbliższych dniach. Przypomniał też, iż Polska konsekwentnie deklarowała brak zamiaru wysłania żołnierzy na Ukrainę.