Nie chce mi się wierzyć

piotrkoj.pl 2 dni temu

Czasami wydaje mi się, iż to co się dzieje wokół mnie, to tylko sen.

Że niemożliwe jest, aby polski minister spraw zagranicznych mówił o polskim biskupie „niech zrzuci sukienkę i zapisze się do PiS”. Tak – Radosław Sikorski na międzynarodowym spotkaniu z arogancją, ignorancją i pogardą o biskupie katolickim. Wyobraźcie sobie, jaka byłaby reakcja na słowa: „niech rabin zetnie pejsy” / „niech mufti ściągnie turban” itp.

Że Instytut imienia największego polskiego bohatera, usprawiedliwia komunistycznego oficera biorącego udział w akcji mordowania walczących o wolną Polskę i to takim tekstem: „Porucznik Maksymilian Sznepf dowodził jednostką ludowego WP o wielkości 110-160 żołnierzy, która zatrzymała 22 osoby, z których część nigdy nie wróciła do domu. W Obławę zaangażowanych było 45 000 żołnierzy, udział jednostki Schnepfa stanowi jedynie 2 promile tych sił”. Że ze względu na koneksje polityczne, tenże porucznik Sznepf nie znalazł się wśród zbrodniarzy odpowiedzialnych za Obławę Augustowską w Muzeum dedykowanym tej zbrodni. Prof. Cenckiewicz zareagował: Boże, dlaczego tak musi być, iż życie ludzkie – moich rodaków – staje się aptekarską wyliczanką państwowej instytucji za którą kryje się relatywizm i pogarda dla… życia, które brutalnie zabrał okupant – Sowiet i jego agenci z LWP! Zabrał też ciało, grób, imię i odmówił pogrzebu! Czy strażnik, który osobiście zaprowadził do komory gazowej stu więźniów, jest mniej winny, bo w całym obozie zamordowano milion? Czy to co zrobił to „jedynie promil” całości zbrodni? Prawda jest brutalna: podporucznik Sznepf brał udział w sowieckiej zbrodni na polskich obywatelach. I żadne dzielenie przez 45 000 tego faktu nie zmieni.

Że niemiecka gazeta „Frankfurter Allgemeine Zeitung” publikuje artykuł, w którym obciąża Polaków rzekomą współodpowiedzialnością za Holokaust. Wskazano w nim, iż Polacy „odmawiali pomocy Żydom”, co w praktyce jest próbą przesunięcia odpowiedzialności z niemieckich sprawców na Polaków. Artykuł stwierdza wprost, iż Polacy są „współwinni”, co stanowi kolejną odsłonę narracji niemieckich mediów rozmywających winę Niemiec za zbrodnie II wojny światowej. Do fałszywej narracji „Frankfurter Allgemeine Zeitung” wykorzystuje rocznicę zbrodni w Jedwabnem, aby wzmacniać tę tezę i wywoływać presję moralną na Polskę w dyskusji o historii. Artykuł powiela tezę o tym, iż ludobójstwa w Jedwabnym dopuścili się Polacy, deprecjonując przy tym udział Niemców w zbrodni. Niemiecka gazeta skrytykowała również decyzję władz Muzeum II Wojny światowej w Gdański sprzed kilku lat, kiedy usunięto z wystawy paszkwile na ten temat. Stanowisko to jest zgodne z długoletnią linią części niemieckich elit starających się relatywizować własną odpowiedzialność.

Idź do oryginalnego materiału