REKLAMA
Co spadło na dom w Wyrykach?Wcześniej "Rzeczpospolita" nieoficjalnie ustaliła, iż na dom miała spaść rakieta powietrze-powietrze AIM-120 AMRAAM wystrzelona z polskiego F-16, która próbowała strącić rosyjskiego drona, ale miała dysfunkcję układu naprowadzania. O sprawę został więc zapytany minister-koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak. - Dla mnie wskazania, iż nasi lub sojuszniczy piloci używali broni, co naturalne, i to mogą być skutki tego użycia broni, jest bardzo prawdopodobne, natomiast nie należy się tym emocjonować - powiedział polityk w Polsat News. Wcześniej podejrzewano z kolei, iż za uszkodzenie domu odpowiada jeden z rosyjskich dronów, który naruszył polską przestrzeń powietrzną.
Zobacz wideo
Kaczyński chce nowej konstytucji. "Nam się to należy!"
Donald Tusk o Wyrykach"Cała odpowiedzialność za uszkodzenia domu w Wyrykach spada na autorów dronowej prowokacji, czyli Rosję. O wszystkich okolicznościach incydentu odpowiednie służby poinformują opinię publiczną, rząd i prezydenta po zakończeniu postępowania. Łapy precz od polskich żołnierzy" - napisał 16 września Donald Tusk. Wcześniej Karol Nawrocki domagał się od rządu niezwłocznych wyjaśnień w tej sprawie. Więcej informacji na ten temat znajduje się w artykule Artura Siekaczyńskiego: "Nie dron i nie polska rakieta? Oto co mogło uderzyć w dom w Wyrykach".Źródła: Radio Eska, Rzeczpospolita, Polsat News







