Donald Trump powiedział, iż jest "bardzo zły" i "wkurzony" na Putina, na kolejne żądania, jakie rosyjski prezydent zgłasza w związku z negocjacjami wokół zakończenia wojny w Ukrainie. jeżeli jednak ktoś odczytał słowa z niedzieli jako zapowiedź zwrotu w polityce amerykańskiej wobec Rosji, to gwałtownie musiał zweryfikować swoje prognozy - pisze dla Wirtualnej Polski Jakub Majmurek.