Nie żyje rosyjska propagandystka. "Natknęła się na minę"

wiadomosci.gazeta.pl 4 dni temu
Zdjęcie: Fot. X/bielsat_pl


Nie żyje rosyjska "korespondentka wojenna" Anna Prokofiewa. Kobieta pracowała dla państwowej stacji telewizyjnej Rossija 1. Operator, który jej towarzyszył, został ranny.
Co się stało: W środę 26 marca media poinformowały o śmierci rosyjskiej blogerki, która "relacjonowała" wojnę w Ukrainie. Według doniesień Anna Prokofiewa zginęła w rosyjskim obwodzie biełgorodzkim, który graniczy z Ukrainą. Miała ponieść śmierć w wyniku wybuchu miny.


REKLAMA


Kolejna ofiara śmiertelna: "Korespondentka wojenna Pierwszego Kanału Anna Prokofiewa zginęła podczas wykonywania swoich obowiązków zawodowych" - przekazała rosyjska państwowa stacja Rossija 1, dla której pracowała kobieta. Jak dodano, ekipa telewizyjna "natknęła się na minę wroga". Propagandystce towarzyszył operator. Mężczyzna został ranny. Według "Kyiv Independent" Prokofiewa jest czwartą ofiarą śmiertelną spośród rosyjskich propagandystów w tym tygodniu.


Zobacz wideo istotny apel Kosiniaka-Kamysza w Sejmie. Bezpieczeństwo Polski zagrożone?


Rosjanie nie przestają atakować: Tymczasem w Ukrainie w nocy z wtorku na środę Rosja zaatakowała dronami miasto Krzywy Róg w środkowej Ukrainie. Rodzinne miasto prezydenta Ukrainy jest częstym celem ataków Rosjan od rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji. Szef miejscowej administracji wojskowej Ołeksandr Wilkul poinformował, iż przeprowadzony dzięki dronów typu Shahed atak spowodował duże zniszczenia. W mieście w wielu miejscach wybuchły pożary i słychać było co najmniej 15 eksplozji. Rosjanie zaatakowali także obwód mikołajowski na południu Ukrainy nad Morzem Czarnym. Wcześniej z kolei zaatakowali z powietrza region sumski. Doszło tam do ponad stu eksplozji.


Przeczytaj również: "Donald Trump przejrzał strategię Władimira Putina? 'Robiłem tak przez lata'".Źródła: The Moscow Times, Kyiv Indepdendent
Idź do oryginalnego materiału