Niebo prosić o pomoc - msza w intencji Ojczyzny w pułtuskiej Bazylice, w 105. rocznicę Bitwy Warszawskiej

pultusk24.pl 3 godzin temu
- Posiadaliśmy nieliczną armię w porównaniu do przeciwników. Za to niezwykle zdeterminowanych do walki żołnierzy. Mieliśmy genialnego dowódcę Józefa Piłsudskiego, ale przekonanie, iż jednak jest to za mało, iż może się okazać, iż nie wystarczy do pokonania bolszewików – mówił podczas mszy w pułtuskiej Bazylice Ks. Wiesław Kosek. – Dlatego też polskie wierzące społeczeństwo zaczęło unosić głowy do góry, nie po to, żeby być pysznym, ale żeby niebo prosić o pomoc.
- Episkopat Polski wystosował listy do narodu, zwłaszcza do mieszkańców Warszawy, w których apelował o gotowość do oddania życia za ojczyznę. Ale nie tylko… -- kontynuował Wiesław Kosek. - Do tych, którzy nie walczyli apelował, żeby dzielić się dobrami materialnymi i tymi dobrami wspierać żołnierzy, wojsko polskie. Ale nade wszystko wzywał cały naród do modlitwy. Modlitwy właśnie o cud. Wierzono, iż tylko cud może ocalić.


Kulminacyjnym momentem modlitewnego poruszenia był 7 sierpnia, kiedy rozpoczęto wielką nowennę błagalną trwająca aż do 15 sierpnia. Wówczas we wszystkich kościołach w całej Warszawie, wystawiono całodobowo najświętszy sakrament, aby każdy mógł na kolanach modlić się o ocalenie Polski. Jednocześnie w porozumieniu z rządem dokonano poświęcenia Polski Najświętszemu sercu Pana Jezusa. Zaś w Częstochowie i innych maryjnych sanktuariach dokonywano zawierzenia ojczyzny pod opiekę Maryi Królowej Polski. W stol
Idź do oryginalnego materiału