– Skoro prezydent Trump brnie w taką narrację, iż to Rosja jest „ta przyjazna”, tym krajem, który chce pokoju, a 80 proc. problemów było z Ukrainą, to dlaczego mu odpuszczać? Niech rzeczywiście dalej sobie brnie – tłumaczył potencjalne stanowisko Rosji gen. Roman Polko.
Były szef BBN i GROM stwierdził, iż Kreml może wykorzystać czas rozejmu na próbę odbudowania gospodarki, podniesienia morale armii, czy przegrupowania sił. Wskazał też, iż Putin zechce być może uaktywnić grupy dywersyjne i zorganizować prowokacje, które „potrafi realizować doskonale”. – Tak, żeby w narracji takiej ogólnej przekaz szedł, iż mimo zawartego rozejmu, mimo to, iż Putin okazał się „gołąbkiem pokoju”, popatrzcie – Ukraina prowokuje – ironizował generał.
„Rosja jest na fali wznoszącej”. Rozejm nieopłacalny dla Kremla?
Prof. Daniel Boćkowski z Wydziału Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu w Białymstoku stwierdził, iż na „momencie wytchnienia” powinno jednak dużo bardziej zależeć Ukraińcom niż samej Rosji.
– Wewnątrz (Rosji – przyp. red.) interesuje wszystkich, żeby nie dać się Ukrainie, a teraz Rosja jest na fali wznoszącej. Zawieszenie broni w tym momencie oznacza, iż być może nie da się Ukraińców w całości wyrzucić z obwodu kurskiego – mówił naukowiec.
ZOBACZ: Trump ostrzega Rosję przed odrzuceniem rozejmu. „To byłoby dewastujące”
Dr Witold Repetowicz z Akademii Sztuki Wojennej zgodził się, iż rozejm posłużyłby do odbudowy zdolności wojskowych Rosji, czemu posłużyłoby także złagodzenie sankcji. Stwierdził też, iż przewidywania, iż Putin może zadowolić się Donbasem i Krymem i stracić zainteresowanie pozostałymi terytoriami Ukrainy jest „naiwnym myśleniem”.
WIDEO: „Niech dalej brnie”. Generał wskazał na zachowanie Trumpa

Dr Witold Repetowicz: Nieporozumienia między Europą a Ameryką „rozbestwiły” Rosję
Dr Repetowicz zwrócił też uwagę na przekaz płynący z propagandowych rosyjskich mediów i zasugerował, iż Rosjan bardzo podbudowało ochłodzenie relacji między USA i Ukrainą, widoczne jeszcze przed wtorkowymi negocjacjami w Arabii Saudyjskiej. – Patrząc na media rosyjskie, na aparat propagandowy rosyjski, jak on zareagował na tę deklarację ukraińską, widać, iż Rosja nie jest absolutnie gotowa na zawieszenie broni – orzekł gość „Debaty Gozdyry”.
ZOBACZ: Rosja zgodzi się na rozejm? Media o przeciekach z Kremla
– Myślę, iż Rosja nie do końca działa racjonalnie i te gesty ze strony Trumpa, ta awantura między Ameryką a Ukrainą i Ameryką a Europą mocno „rozbestwiła” Rosję, która już witała się z tą gąską, jak ten lisek – stwierdził dr Repetowicz.
Naukowiec przyznał, iż Rosja może być bardzo zawiedziona, jeżeli okaże się, iż „nie dostanie tego, co już myślała, iż dostanie”. – Widziałem informacje w propagandzie rosyjskiej, iż (Rosjanie – przyp. red.) oczekują, iż warunkiem zawieszenia broni będzie to, iż Ukraińcy wycofają się z anektowanych przez Rosję obwodów – wskazał.
