Paryż i Berlin domagają się od Unii Europejskiej wprowadzenia kolejnego pakietu sankcji wobec Rosji, obejmującego największe firmy naftowe, a także państwa trzecie umożliwiające handel rosyjską ropą, wynika z dokumentu, do którego dotarł EURACTIV.
Komisja Europejska już zapowiedziała, iż rozważa dodanie kolejnych rosyjskich banków i firm energetycznych do następnego pakietu sankcji, dziewiętnastego od czasu rozpoczęcia przez Rosję pełnoskalowej wojny przeciwko Ukrainie w 2022 r. Według unijnych dyplomatów projekt tekstu ma zostać przedstawiony w najbliższych dniach.
Zgodnie ze wspólną propozycją Paryża i Berlina pakiet powinien objąć największe rosyjskie koncerny energetyczne, aby ograniczyć zdolność Moskwy do pozyskiwania środków na wojnę.
„Należy rozważyć dodatkowe kroki, w szczególności wpisanie na listę gigantów naftowych, takich jak Łukoil czy Litasco, aby wywrzeć maksymalną presję na zdolność Moskwy do eksportu ropy”, czytamy w dokumencie.
Łukoil, drugi co do wielkości rosyjski koncern naftowy po Rosniefcie, nie pozostało objęty unijnymi sankcjami, głównie z powodu zależności od rosyjskiej ropy niektórych państw UE, takich jak Węgry i Słowacja.
Trwają także dyskusje o nałożeniu sankcji wtórnych na państwa trzecie, a także o działaniach wymierzonym w rosyjską „flotę cieni” – kluczową dla utrzymania eksportu ropy. Mówi się też o wprowadzeniu ostrzejszych ograniczeń w imporcie innych rosyjskich towarów.
W swoim wspólnym dokumencie Paryż i Berlin wzywają również do rozszerzenia niedawno zaostrzonego pułapu cenowego na ropę i objęcia nim europejskich przewoźników transportujących rosyjskie produkty rafineryjne do państw trzecich.
„UE powinna być gotowa objąć sankcjami podmioty z państw trzecich umożliwiające obchodzenie ograniczeń, wpisując na listę rafinerie odpowiedzialne za eksport rosyjskiej ropy do UE”, dodano w tekście.
Miałoby to na celu lepsze egzekwowanie sankcji, przy czym Bruksela miałaby „wzmocnić swoje działania informacyjne”, a „środki te należy podejmować we współpracy ze Zjednoczonym Królestwem i innymi partnerami z G7+”, czytamy dalej.
Solidarność UE pod znakiem zapytania: Węgry łamią wspólne stanowisko wobec Ukrainy
Koordynacja z USA
Unijni urzędnicy pracują nad koordynacją kolejnego pakietu sankcji wobec Rosji z administracją Donalda Trumpa. Delegacja UE spotkała się w tym tygodniu z przedstawicielami USA w Waszyngtonie, aby uzgodnić działania zmierzające do „ujednolicenia sankcji”, w szczególności w sektorze energetycznym – podały osoby zaznajomione z rozmowami.
Wcześniej Trump zarzucił Europejczykom, iż nie ograniczyli w wystarczającym stopniu swojej zależności od rosyjskich paliw kopalnych, a także wezwał do działań wobec Indii, oskarżanych o wspieranie wysiłków wojennych Moskwy.
W ostatnich tygodniach unijni urzędnicy stali się bardziej otwarci na obejmowanie sankcjami podmiotów z Chin i Indii, częściowo z powodu rosnącej presji ze strony Waszyngtonu.
Francja i Niemcy postulują również rozszerzenie ograniczeń wobec rosyjskich banków, jednocześnie utrzymując legalne kanały płatności, oraz wpisanie na czarną listę zagranicznych instytucji finansowych powiązanych z rosyjskim systemem SPFS.
Proponują także dostosowanie działań UE do sankcji USA i Wielkiej Brytanii wobec operatorów kryptowalut w Azji Centralnej, oskarżanych o pranie rosyjskiego kapitału.
Dodatkowo oba kraje apelują, aby UE rozważyła nowe zakazy importu lub wyższe cła na rosyjskie towary, które wciąż nie są objęte sankcjami.