Kanclerz Niemiec Friedrich Merz zaproponował wczoraj wykorzystanie zamrożonych rosyjskich aktywów do udzielenia Ukrainie przez UE pożyczki na obronę w wysokości 140 mld euro. Wcześniej o podobnych zamiarach mówiła szefowa KE Ursula von der Leyen.
Na łamach „Financial Timesa” Friedrich Merz przyznał, iż Unia mogłaby udostępnić Kijowowi te środki w formie nieoprocentowanej pożyczki „bez ingerencji w prawa własności”.
Dodał, iż spłata pożyczki miałaby miejsce dopiero, „gdy Rosja zrekompensuje Ukrainie szkody wyrządzone podczas tej wojny”.
Pomoc dla Ukrainy w tej formie „systematycznie i znacząco podniosłaby koszty rosyjskiej agresji”, napisał kanclerz, który sprawuje ten urząd od maja.
Zachód zamroził setki miliardów euro rosyjskich aktywów w związku z wojną. Państwa UE powstrzymują się jednak przed ich konfiskatą, obawiając się, iż mogłoby to podważyć zaufanie do euro jako waluty rezerwowej.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen po raz pierwszy wezwała do stworzenia nowej „pożyczki kompensacyjnej” dla Ukrainy w swoim niedawnym dorocznym Orędziu o stanie Unii.
Kanclerz napisał, iż Niemcy „były i pozostają ostrożne w kwestii konfiskaty aktywów rosyjskiego banku centralnego zamrożonych w Europie – i to z uzasadnionych powodów”.
Dodał jednak, iż „nie może nas to powstrzymywać” przed poszukiwaniem sposobów udostępnienia tych środków Ukrainie na obronność.
„Moim zdaniem należy teraz opracować wykonalne rozwiązanie, które – bez ingerencji w prawa własności – pozwoli nam udostępnić Ukrainie nieoprocentowaną pożyczkę o łącznej wartości niemal 140 mld euro”, stwierdził Merz.
Pożyczkę musiałyby zostać zagwarantować państwa członkowskie UE, a mechanizm powinna przyjąć „zdecydowana większość”, napisał.
Dodał, iż omówi swoją propozycję z europejskimi przywódcami podczas spotkania w Kopenhadze w najbliższą środę.
– Proponuję, abyśmy na szczycie Rady Europejskiej pod koniec października dali mandat do przygotowania tego instrumentu w sposób prawnie bezpieczny – napisał.
