Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow potwierdził obawy Europejczyków, iż Rosjanie rozmawiają z Amerykanami ws. ponownego uruchomienia przepływu gazu przez Nord Stream bez uwzględnienia zdania Europy.
"Niemcy pozostają politycznym karłem"
"Pomimo swojej potęgi gospodarczej Niemcy pozostają politycznym karłem. Najlepiej widać to na przykładzie rurociągu Nord Stream: budowanego najpierw wspólnie z Rosją, a następnie pod naciskiem USA nieoddanego do użytku. Ciszy, gdy prawdopodobnie Ukraińcy wysadzili gazociąg pod morzem. Teraz ma być z tego amerykańsko-rosyjski interes" – pisze "Rhein-Neckar-Zeitung".
"Niemcy się temu przyglądają. Interesy? Z szefem państwa, który doprowadził kontynent na skraj III wojny światowej? Można sobie to wyobrazić. Putin nie byłby pierwszym krwawym tyranem, który przeobraża się w „szanowanego partnera biznesowego". Mimo trwającej spirali zbrojeń wydaje się, iż jego wizerunek wroga może długo nie przetrwać" – obawia się gazeta z Heidelbergu.