Niemiecka prasa ostrzega. "Ukraina może stracić wszystko"

natemat.pl 4 godzin temu
Brutalne podejście Trumpa nie czyni ani Ukrainy, ani Europy bezpieczniejszymi. Grozi za to odsunięciem perspektywy trwałego pokoju w odległą przyszłość – pisze w trzecią rocznicę wojny „Handelsblatt”.


Ekonomiczny dziennik „Handelsblatt” pisze 24 lutego 2025 r. o nadziei, która pojawiła się na początku roku, gdy Donald Trump zapowiedział szybkie zakończenie wojny. „Wielu Ukraińców było optymistami. Mieli nadzieję na wzmocnioną Amerykę, która będzie stać blisko ich boku, ale z bardziej zdecydowanym prezydentem, który będzie działał szybciej i ostrzej niż jego poprzednik Joe Biden – a tym samym w końcu przyniesie długo oczekiwany pokój” – czytamy. Jednak jak zauważa dziennik, prawdziwy pokój oddala się właśnie w czasie.

Putin ma czas


Zdaniem „Handelsblatt” Trump chce szybkiego sukcesu, dlatego wzmacnia Moskwę, a dyskredytuje Kijów, jednak to, co może co najwyżej osiągnąć to pyrrusowe zwycięstwo, za które zapłaci Ukraina. Gazeta przyznaje, iż prezydent USA legitymizuje imperialną wojnę Rosji poprzez oskarżanie Ukrainy o rozpoczęcie wojny. Stwarza to wzorzec postępowania dla innych „despotycznych władców”, którzy chcą militarnie na nowo ustalać granice państw. „Nowe wojny i brutalne konflikty stają się coraz bardziej prawdopodobne. Świat staje się mniej bezpieczny” – ocenia „Handelsblatt”.

Według dziennika Trump działa w sposób rozgorączkowany, podczas gdy Putin ma czas. Jednak prezydent USA, szantażując Ukrainę, toruje już drogę do „kruchego porozumienia”. „Takie porozumienie nie zabezpiecza Ukrainy w wystarczającym stopniu i daje armii rosyjskiej czas na odbudowę.

Jeśli Ukraina nie może stale polegać na ochronie ze strony swoich partnerów, Putin może w każdej chwili zaatakować ponownie i nie musi obawiać się żadnych konsekwencji” – podkreśla dziennik.

„Brudny proces”


Zdaniem „Handelsblatt”, jeżeli pod koniec tego „brudnego procesu zostanie faktycznie osiągnięte złe porozumienie” i okaże się, iż Ukraina musi zrezygnować z części swoich terytoriów, ale nie otrzyma w zamian gwarancji bezpieczeństwa, to Europa również stanie się mniej bezpieczna.

„Po pierwsze, osłabiłoby to Ukrainę jako bufor między UE a Rosją i jeszcze bardziej ułatwiłoby Putinowi podejmowanie ofensywnych działań przeciwko UE i NATO w przyszłości. Ataki hybrydowe i sabotaż są już na porządku dziennym, a eksperci coraz częściej ostrzegają przed niebezpieczeństwem poważnej wojny na kontynencie” – konkluduje dziennik.

Opracowanie: Monika Stefanek


Idź do oryginalnego materiału