Niepokojące słowa Putina. „Polska popełniła wiele błędów”

warszawawpigulce.pl 2 godzin temu

Władimir Putin odniósł się do kontrowersyjnych słów Karola Nawrockiego o „rozmowach z duchem Piłsudskiego”. Rosyjski prezydent wykorzystał wypowiedź polskiego przywódcy, by przypomnieć własną wersję historii.

Fot. Warszawa w Pigułce

To zaczęło się od niewinnego pytania dziennikarza Radia ZET. Bogdan Rymanowski zapytał prezydenta Nawrockiego, czy po zamieszkaniu w Belwederze spotkał już ducha marszałka Piłsudskiego. Nawrocki odpowiedział, iż „wielokrotnie rozmawiają ze sobą adekwatnie każdego dnia” i dyskutują o wojnie polsko-bolszewickiej z 1920 roku oraz obecnej sytuacji międzynarodowej po ataku Rosji Zacharowa o słowach nt. „ducha Piłsudskiego”. Zakpiła z Nawrockiego.

To była metafora, nawiązanie do historycznego znaczenia Belwederu, gdzie niegdyś mieszkał Piłsudski. Nawrocki zapewnił też, iż marszałek „nie zmienił swoich poglądów” – przynajmniej tak mówi, gdy go spotyka w Belwederze.

Kreml nie odpuścił

Putin wykorzystał okazję podczas sesji plenarnej Klubu Wałdajskiego w czwartek. Rosyjski przywódca stwierdził, iż Piłsudski był wrogo nastawiony do Rosji i iż pod jego przywództwem Polska popełniła wiele błędów przed II wojną światową Putin na konferencji Wałdaj zapewnia, iż „Rosja jest niezbędna”.

Putin przekonywał, iż Niemcy zaproponowały Polsce pokojowe rozwiązanie kwestii Gdańska i Korytarza Gdańskiego, a polskie władze kategorycznie odmówiły, przez co Polska padła pierwszą ofiarą nazistowskiej agresji Putin skomentował wypowiedź Nawrockiego. Wspomniał o politycznych błędach. To oczywiście manipulacja historią – w rzeczywistości to pakt Ribbentrop-Mołotow między hitlerowskimi Niemcami a Związkiem Sowieckim doprowadził do IV rozbioru Polski we wrześniu 1939 roku.

Putin dodał, iż jeżeli obecna klasa polityczna w Polsce pamięta i rozumie wszystkie zawiłości różnych epok historycznych, będzie miała te błędy na uwadze Putin na konferencji Wałdaj zapewnia, iż „Rosja jest niezbędna”.

Zacharowa atakuje Nawrockiego

Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa poszła jeszcze dalej. Stwierdziła, iż Nawrocki „powinien pobiec do kościoła, jeżeli twierdzi, iż odwiedzają go demony” Rosyjska propaganda uderza w Nawrockiego. „Powinni o tym wiedzieć przed wyborami”. Sugerowała też, iż polski prezydent powinien był powiedzieć o swoich „rozmowach” z duchem Piłsudskiego jeszcze przed wyborami.

Zacharowa zasugerowała nawet, iż Nawrocki widzi duchy pod wpływem środków odurzających, nawiązując do jego użycia woreczka nikotynowego podczas szczytu ONZ Nawrocki „rozmawia” z duchem Piłsudskiego. Zacharowa: niech biegnie do kościoła – Świat – PR24.PL. Rosyjska propagandystka mówiła, iż „asystenci obrzucają ich narkotykami, aby utrzymać dialog z tymi, których nie ma na tej Ziemi”.

Co to oznacza dla Polski?

Cała ta sytuacja pokazuje, jak Kreml wykorzystuje każdą okazję do prowadzenia wojny informacyjnej. Metaforyczna wypowiedź polskiego prezydenta stała się pretekstem do kolejnej próby przepisania historii i oskarżania Polski o wywołanie II wojny światowej.

Warto przypomnieć, iż Karol Nawrocki od dawna znajduje się na rosyjskiej liście osób ściganych listem gończym. Jako prezes IPN odpowiadał za dekomunizację przestrzeni publicznej i usuwanie sowieckich pomników w Polsce. Kreml uznał te działania za akt wrogi wobec Rosji.

Dla przeciętnego Polaka ta sytuacja to ostrzeżenie – żyjemy w czasach, gdy każde słowo może być wyrwane z kontekstu i wykorzystane w propagandzie. Rosja systematycznie buduje narrację, w której Polska jest odpowiedzialna za wybuch II wojny światowej, a Związek Sowiecki był wyzwolicielem, a nie agresorem.

Jak się bronić przed manipulacją?

Najważniejsze to znać historię. Pakt Ribbentrop-Mołotow z 23 sierpnia 1939 roku to tajne porozumienie między Hitlerem a Stalinem o podziale Europy Środkowej. 1 września 1939 roku Niemcy zaatakowały Polskę od zachodu, a 17 września Związek Sowiecki uderzył od wschodu. Polska nie była agresorem – była ofiarą dwóch totalitaryzmów.

Warto też pamiętać, iż Rosja prowadzi wojnę hybrydową nie tylko militarnie, ale także informacyjnie. Każda wypowiedź polskiego prezydenta, choćby żartobliwa czy metaforyczna, może zostać wykorzystana przez kremlowską propagandę do budowania fałszywej narracji historycznej.

Edukacja historyczna to dziś forma obrony narodowej. Im lepiej znamy prawdziwą historię, tym trudniej jest nam manipulować. Im więcej wiemy o zbrodniach sowieckich – od zbrodni katyńskiej po masowe deportacje – tym bardziej jesteśmy odporni na kremlowską propagandę próbującą przedstawić Stalina jako wyzwoliciela.

Idź do oryginalnego materiału