Niezidentyfikowany obiekt rozbił się na Lubelszczyźnie. Głos zabrało MON

wiadomosci.gazeta.pl 3 dni temu
W miejscowości Majdan-Sielec w województwie lubelskim rozbił się dron - poinformowała policja z Tomaszowa Lubelskiego. Na miejscu są policjanci, którzy badają okoliczności zdarzenia. Ze wstępnych ustaleń wynika, iż prawdopodobnie był to dron przemytniczy.Do rozbicia niezidentyfikowanego obiektu, prawdopodobnie drona, w miejscowości Majdan-Sielec w powiecie tomaszowskim doszło około godziny 18:00. Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało Polskie Radio, iż jest to prawdopodobnie dron przemytniczy, a nie wojskowy. - Nieznany obiekt latający nie nosił cech wojskowych - powiedział dziennikarzom TVN24 rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej. "Za pośrednictwem Centrum Powiadamiania Ratunkowego dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim otrzymał zgłoszenie o znalezieniu w miejscowości Majdan Sielec szczątków niezidentyfikowanego obiektu latającego. O zdarzeniu zostały powiadomione wszystkie służby oraz prokuratura. Zabezpieczamy miejsce ujawnienia obiektu. W związku ze zdarzeniem nikt nie doznał obrażeń" - podała policja. Majdan-Sielec to kolonia w gminie Krynice, około 20 km od Tomaszowa Lubelskiego i około 50 km od granicy polsko-ukraińskiej.
REKLAMA


Eksplozja drona w OsinachNiecałe trzy tygodnie temu, w nocy z 19 na 20 sierpnia, na terenie miejscowości Osiny na Lubelszczyźnie spadł wojskowy dron, który eksplodował. "Informujemy, iż po przeprowadzeniu wstępnych analiz zapisów systemów radiolokacyjnych, minionej nocy nie zarejestrowano naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej ani z kierunku Ukrainy, ani Białorusi" - przekazało wówczas Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Prokuratura wojskowa prowadzi w tej śledztwo w kierunku art. 163 kodeksu karnego - sprowadzenie zdarzenia powszechnie niebezpiecznego.


Zobacz wideo


Ukraińcy zniszczyli Rosji 20 proc. bombowców dalekiego zasięgu


Rząd o dronie: To metoda wzbudzania strachuMinister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, iż był to dron rosyjski. W związku z incydentem Ministerstwo Spraw Zagranicznych przekazało ambasadzie Rosji notę protestacyjną. - To nie jest pierwsze testowanie państw NATO czy UE. Mołdawia była w taki sposób wielokrotnie testowana (...). To jest ich [Rosjan - red.] metoda wzbudzania strachu, nie możemy się bać. Musimy powiadomić naszych sojuszników i naszym zadaniem jest to, by nasze systemy działały jak najlepiej - mówił rzecznik rządu Adam Szłapka w rozmowie z TVN24. - Tego typu testy robi się najczęściej po to, by sprawdzić, jak funkcjonuje, jak reaguje na tego typu rzeczy państwo - dodał.Więcej nt. drona, który eksplodował w Osinach, dowiesz się z tekstu Maćka Kucharczyka: Liczba cylindrów niezbyt pasuje do układanki. Opcje są nudne, albo i sensacyjneŹródła: RMF FM, IAR, TVN24
Idź do oryginalnego materiału