Niezwykłe znalezisko na plaży. "Jakby wyciągnął rękę zza grobu"

wiadomosci.gazeta.pl 8 godzin temu
Na plaży na południowym wybrzeżu Australii natknięto się na szklaną butelkę z niezwykłą zawartością. W środku znajdowały się listy napisane w 1916 roku przez żołnierzy biorących udział w I wojnie światowej.
Niezwykłe odkrycie na australijskiej plaży
Jak opisuje Associated Press 9 października rodzina Brown odbywała jedną ze swoich regularnych wycieczek quadami po wybrzeżu, zbierając śmieci. Wówczas, tuż przy linii wody, w miejscowości Wharton Beach niedaleko miasta Esperance w stanie Australia Zachodnia, zauważyli szklaną butelkę. - Często sprzątamy nasze plaże, więc nigdy nie przechodzimy obojętnie obok śmieci. Ta mała buteleczka leżała tam i czekała, aż ją ktoś zbierze - opowiadała Deb Brown. W butelce znalazły się listy napisane przez szeregowych Malcoma Neville'a i Williama Harleya datowane na 15 sierpnia 1916 roku. Ustalono już, iż obaj walczyli w 48. australijskim batalionie piechoty na froncie zachodnim w Europie podczas I wojny światowej. 12 sierpnia wyruszyli statkiem HMAT A70 Ballarat z Adelaide do Europy. Wiadomo, iż pierwszy z nich zginął na polu bitwy w 1917 roku. Jego kolega przeżył wojnę, choć został dwukrotnie ranny. Zmarł w 1934 roku na raka.


REKLAMA


Listy żołnierzy z I wojny światowej znalezione na plaży
Malcolm Neville skierował swój list do matki. Pisał w nim, iż "naprawdę świetnie się bawi", a "jedzenie jest dobre". Stwierdził, iż on i jego towarzysze są "gdzieś na morzu". Z kolei Harley określił tę lokalizację jako "gdzieś w Zatoce". Chodzi najprawdopodobniej o Wielką Zatokę Australijską. Deb Brown powiedziała ABC, iż butelka nie mogła znajdować się zbyt długo w morzu i najprawdopodobniej przez ponad wiek była zakopana na wydmach. Listy zachowały się w dość dobrym stanie.


Zobacz wideo Sprzedawał krzesła w mieszkaniu i w garażu. Krześlarz zrobił furorę


Odnaleziono bliskich żołnierzy
Rodzinie Brown udało się odnaleźć bliskich żołnierzy. Wnuczka Williama Harleya powiedziała dziennikarzom, iż ona i jej rodzina byli "absolutnie oszołomieni", gdy dowiedzieli się o znalezisku. - Po prostu nie możemy w to uwierzyć. To naprawdę wydaje się cudem i naprawdę czujemy, jakby nasz dziadek wyciągnął do nas rękę zza grobu - powiedziała telewizji ABC. Natomiast prawnuk Malcolma Neville'a wyznał, iż to "niesamowite" odkrycie zbliżyło jego rodzinę do siebie. - Wygląda na to, iż był bardzo szczęśliwy, gdy poszedł na wojnę. To po prostu takie smutne, co się stało. To takie smutne, iż stracił życie - stwierdził.


Przeczytaj także: Tragedia na wakacjach. Popłynęła w luksusowy rejs. Zostawili ją samą na wyspie


Źródła:Associated Press, ABC
Idź do oryginalnego materiału