![](https://images4.polskie.ai/images/289565/27392513/d53cd4c0179aeb05e1c2995615038dbc.jpg)
Prezydent USA Donald Trump obiecywał zakończyć wojnę w Ukrainie, twierdząc, iż może wynegocjować pokój między Rosją a Ukrainą w ciągu 24 godzin — „zanim jeszcze zostanę prezydentem”. Obietnica ta okazała się jednak fałszywa. Wojna trwa przez cały czas i nic nie wskazuje na jej szybkie zakończenie.
Jednak dyskusje na temat negocjacji pokojowych nabrały tempa w ostatnich miesiącach, wraz z coraz większym zaangażowaniem dyplomatycznym i rosnącą międzynarodową presją na znalezienie rozwiązania wojny Rosji na Ukrainie.
Marco Rubio, nowy sekretarz stanu USA, stwierdził niedawno w wywiadzie, iż wojna Rosji cofnęła Ukrainę o sto lat, ale zarówno Ukraina, jak i Kreml będą musiały ostatecznie pójść na kompromis, aby zakończyć konflikt.
— Uważamy, iż to, co zrobił Putin, było straszne: inwazja na kraj, okrucieństwa, których się dopuścił. Zrobił straszne rzeczy. Jednak istnieje nieuczciwość polegająca na tym, iż w jakiś sposób doprowadziliśmy ludzi do przekonania, iż Ukraina będzie w stanie nie tylko pokonać Rosję, ale ją zniszczyć, zepchnąć ją z powrotem do tego, jak świat wyglądał w 2012 lub 2014 r., zanim Rosjanie zajęli Krym — powiedział Rubio.
Amerykański polityk argumentował także, iż obecna polityka Zachodu skutecznie przedłużyła konflikt bez realistycznego zakończenia. — To, o co prosili przez ostatnie półtora roku, to finansowanie impasu, przedłużającego się impasu, w którym trwa ludzkie cierpienie — dodał Rubio.
Trump dodał niedawno, iż Stany Zjednoczone przeprowadziły „bardzo poważne” rozmowy z Moskwą na temat zakończenia wojny w Ukrainie, sugerując, iż dyskusje z prezydentem Rosji Władimirem Putinem mogą niedługo doprowadzić do „znaczących” działań. Przemawiając w Białym Domu, Trump podkreślił pilną potrzebę powstrzymania konfliktu. — Cokolwiek mogę zrobić, aby go powstrzymać — powiedział. Nie podał jednak żadnych konkretów dotyczących potencjalnych środków lub rezultatów.
2 lutego Trump wspomniał o postępach w rozmowach z udziałem Ukrainy i Rosji, choć znów podał kilka szczegółów. — Mamy zaplanowane spotkania i dyskusje z różnymi stronami, w tym z Ukrainą i Rosją, i uważam, iż przebiegają one całkiem dobrze — powiedział.
Prezydent Trump mógł porzucić swoje kampanijne twierdzenie o zakończeniu wojny w Ukrainie w ciągu 24 godzin, ale jego 100-dniowy termin dla wysłannika Keitha Kellogga i niechęć do finansowania ukraińskiego wojska sprawiają, iż zamrożony konflikt na granicach Europy jest bardziej prawdopodobny niż kiedykolwiek. Zamrożone konflikty są ulubionym narzędziem Kremla od lat 90.
Trump mówił jednak również o dodatkowych sankcjach wobec Rosji, jeżeli ta nie będzie skłonna do współpracy. — Zełenski powiedział mi, iż chce zawrzeć umowę. Nie wiem, czy Putin to zrobi… Może nie. Myślę, iż powinien zawrzeć umowę. Myślę, iż niszczy Rosję, nie zawierając umowy — przyznał Trump. — Myślę, iż Rosja jest w poważnych tarapatach
Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy, wyraził zaniepokojenie wstępnymi rozmowami pokojowymi między Rosją a Stanami Zjednoczonymi, które wykluczają Ukrainę, ostrzegając przed potencjalnym ryzykiem.
— jeżeli dojdzie do bezpośrednich rozmów między Ameryką a Rosją z pominięciem Ukrainy, to moim zdaniem jest to bardzo niebezpieczne — stwierdził Zełenski, dodając, iż to właśnie Ukraińcom najbardziej zależy na pokoju. — Ukraińcy chcą tego bardziej niż ktokolwiek inny na świecie, ponieważ wojna toczy się tutaj, straty są nasze, nasi ludzie, nasza niepodległość.
Jednocześnie Dmitrij Miedwiediew, były prezydent Rosji w niedawno opublikowanym artykule napisał, iż „Ukraina stoi dziś na rozdrożu: dostosować się do Rosji lub całkowicie zniknąć z mapy świata„.
Nadzieje i obawy żołnierzy na froncie
Negocjacje trwają, natomiast żołnierze na polu bitwy mają zupełnie inną perspektywę niż dyplomaci i politycy. Wyrażają bardzo różne poglądy na temat Trumpa i jego podejścia do zakończenia wojny.
Serhij, znany jako „Myha”, dowódca nocnych operacji w jednostce dronów 23 Brygady Zmechanizowanej, mówi: — Nastawienie wśród żołnierzy jest bardzo pozytywne. Wszyscy mamy nadzieję, iż Trump pomoże tak, jak obiecał i wierzę, iż jego podejście jest adekwatne.
Niektórzy ukraińscy żołnierze wyrazili frustrację z powodu ostrożnego podejścia prezydenta Bidena, czując, iż jego niezdecydowanie i obawa przed sprowokowaniem Rosji doprowadziły do opóźnień w istotnym wsparciu wojskowym. Reuters donosi, iż „w ostatnim roku kadencji prezydenta Joe Bidena, decyzje w sprawie kluczowych dostaw i broni do Ukrainy zostały wstrzymane nie tylko przez miesiące opóźnień w Kongresie, ale także przez wewnętrzne debaty na temat ryzyka eskalacji z Rosją”.
Dima, ps. „Paszport”, dowódca kompanii w 98 Oddzielnym Batalionie Obrony Terytorialnej, przyznaje, iż Biden pomógł Ukrainie, ale nie był w stanie podjąć zdecydowanych działań. — Teraz czekamy, aż Trump podejmie odważniejsze działania — mówi.
Iwan, ps. „Jasen”, z 28 Brygady Zmechanizowanej uważa, iż koniec końców interesy Trumpa są zbieżne z interesami Ukrainy. — Ukraina stała się globalną wizytówką gospodarczą światowej demokracji. Biden pomógł zachować naszą niezależność, a Trump pomoże ją umocnić. Trump niewątpliwie potrzebuje Ukrainy, a to łączy nasze interesy w kształtowaniu ukraińskiej państwowości — ma nadzieję Iwan.
![](https://images4.polskie.ai/images/289565/27392513/878687869669be91c5f0d63f70ea4c09.jpg)
Iwan z 28 Brygady Zmechanizowanej
Wasyl, znany jako „Whiskas”, dowódca jednostki rozpoznania powietrznego w ukraińskiej 128. oddzielnej brygadzie szturmowej, patrzy na to nieco inaczej. — Mam sceptyczne podejście do Trumpa i jego wypowiedzi. Zwykle ufam ludziom, których słowa są poparte czynami — przyznaje i zauważa, iż chociaż Trump wielokrotnie wypowiadał się na temat zakończenia wojny, jego obietnice często wiązały się z określonymi ramami czasowymi bez jasnego zrozumienia realiów w terenie.
— Złożył wiele oświadczeń związanych z konkretnymi ramami czasowymi, ale przez cały czas nie ma jasnego zrozumienia, co dokładnie należy zrobić — wyjaśnia Wasyl. — Wierzę, iż zakończy wojnę, ale nie będzie to zwycięstwo Ukrainy. Bez względu na to, jak zostanie to przedstawione, będzie to po prostu zamrożony konflikt. Cokolwiek Rosja obieca, nigdy nie porzuci swoich ambicji.
Jak ocenia amerykańskich przywódców? — Trudno jest rysować podobieństwa między prezydentami, gdy nie podjęto jeszcze żadnych konkretnych decyzji. Zadaniem polityków jest mówienie, więc porównania wymagają czasu.
Przyznaje również, iż wojna odcisnęła piętno na ukraińskich żołnierzach i cywilach. Wielu z nich desperacko pragnie jakiejkolwiek szansy na pokój.
„Każdy żołnierz ma własne przemyślenia”
— Bardzo trudno jest odpowiedzieć na to pytanie. Każdy żołnierz ma własne przemyślenia na ten temat i wszystkie są zupełnie inne — przyznaje Daniło, czyli „Kasper”, pilot drona ze 108 Oddzielnej Brygady Obrony Terytorialnej, spytany o potencjalny koniec wojny.
— Z jednej strony fakt, iż negocjacje są prawdopodobne i iż Trump do nich dąży, jest świetny, ale z drugiej strony rozumiem, iż stracimy terytorium. Koszt jest ogromny — dodaje. Jednak dla niego największym zmartwieniem nie jest ziemia, ale poniesione już ofiary. — I nie mówię o pieniądzach. Mam na myśli moich towarzyszy broni, którzy zginęli lub zostali ranni.
Obawia się także kolejnych ataków Rosji. — Tak, jestem zmęczony. Chcę, żeby to się skończyło jak najszybciej, ale nie chcę, żeby wszystko się powtórzyło. A powtórzy się.
Z kolei Andrij, ps. „Melnyk”, ze 109 Brygady Obrony Terytorialnej, nie rozwodzi się już nad tą kwestią, stwierdzając po prostu: — Nikomu już nie wierzę. Po prostu robię wszystko, co należy do moich obowiązków. jeżeli Trump pomoże, będziemy wdzięczni. jeżeli nie, będziemy walczyć dalej.