Nikt nie chce zadokować masowca z saletrą. „Pływająca bomba”

news.5v.pl 1 miesiąc temu

Pływający pod maltańską banderą masowiec Ruby, posiadający na pokładzie tysiące ton rosyjskich nawozów, już od tygodni pływa wokół europejskich wybrzeży, gdyż żaden port nie chce wyrazić zgody na dokowanie. Powodem jest wcześniejsze uszkodzenie konstrukcji statku, który osiadł na mieliźnie. Strach potęguje najbardziej obecność w masowcu ok 20 tys. ton saletry amonowej, która stanowi potencjalne źródło wybuchu.

Masowiec Ruby wypłynął z rosyjskiego portu w Kandałakszy 22 sierpnia, a jego celem było dostarczenie ładunku 20 tys. ton azotanu amonu, czyli saletry amonowej do Afryki. Niestety, statek uległ uszkodzeniu zaraz po opuszczeniu portu i osiadł na mieliźnie przez co kadłub, śruba napędowa i ster doznały poważnej awarii.

Niecodzienny rejs

W związku z tym, kapitan okrętu był zmuszony zmienić jego kurs i zbliżył się do wybrzeży północnej Europy. Pomocy maltańskiej jednostce udzieliła Norwegia, która zgodziła się, by Ruby przycumował do portu w Tromso. Tam od 1 do 4 września dokonano inspekcji uszkodzeń i wykonano doraźne naprawy. Co istotne, eksperci orzekli, iż ładunek nie uległ zniszczeniu, a sama saletra nie stanowi zagrożenia. To jednak nie wystarczyło, by statek mógł zostać naprawiony kompleksowo, gdyż Norwegowie nakazali naprawę masowca w innym miejscu, a opuszczeniu przez niego portu towarzyszył holownik.

Po tym epizodzie, masowiec popłynął w kierunku litewskiego portu w Kłajpedzie, jednak zanim w ogóle tam dotarł, to premier Litwy Ingrida Simonite opublikowała komunikat, w którym zaznaczyła, iż Litwa nie pozwoli na dokowanie.

Litwa nie wpuści do portu w Kłajpedzie pływającego statku towarowego „Ruby” z niezwykle niebezpiecznym ładunkiem azotanu amonu w celu naprawy

— poinformowała.

Także Malta, pod której banderą Ruby pływa, nie wyraziła swojej zgody na dokowanie. Warunkiem, który postawiła Valetta jest wcześniejsze wyładowanie całego ładunku saletry amoniakowej.

Masowiec skierował się więc na północ w stronę Wielkiej Brytanii, a litewski ambasador w Londynie opublikował w tym czasie głośny felieton, w którym opisał masowiec jako „pływającą megabombę”. To wywołało jednoznaczną reakcję zarządcy statku.

Niestety, z powodu spekulacji medialnych, które rozprzestrzeniły się wokół tego statku, terminale portowe w Wielkiej Brytanii nie są teraz skłonne przyjąć statku

— powiadomiła firma Serenity Shipping, mieszcząca się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Tragedia sprzed czterech lat

Najprawdopodobniej przyczyną problemów Ruby jest tragedia sprzed czterech lat, kiedy to w Bejrucie doszło do ogromnej eksplozji 2750 ton saletry amonowej podczas prac spawalniczych w magazynie, gdzie przechowywano nawóz.

Idź do oryginalnego materiału