W nocy z 18 na 19 sierpnia rosyjskie lotnictwo dalekiego zasięgu znów uderzyło rakietami w Ukrainę. Dowództwo Operacyjne RSZ uruchomiło w Polsce wszystkie procedury bezpieczeństwa. Wystartowały polskie i sojusznicze myśliwce. Systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego przeszły w stan najwyższej gotowości. Działania miały charakter prewencyjny i miały chronić obywateli, zwłaszcza w rejonach przygranicznych. Tak poinformowało Dowództwo Operacyjne RSZ.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce
Rano: brak naruszeń naszej granicy powietrznej
Nad ranem poziom zagrożenia spadł. Dowództwo Operacyjne przekazało, iż operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej zakończono. Siły i środki wróciły do standardowej działalności operacyjnej. Nie odnotowano naruszenia przestrzeni powietrznej Rzeczypospolitej. Za wsparcie podziękowano NATO AIRCOM oraz szwedzkiemu lotnictwu. Myśliwce JAS 39 Gripen z Malborka pomagały tej nocy dbać o bezpieczeństwo polskiego nieba. Jak informuje Dowództwo Operacyjne RSZ, Wojsko Polskie wciąż monitoruje sytuację i utrzymuje gotowość.
Co to oznacza dla Ciebie?
Jeśli mieszkasz na północnym wschodzie lub w pasie przygranicznym, mogłeś słyszeć nocne przeloty samolotów. To element dyżuru bojowego i nie oznacza bezpośredniego zagrożenia. W ciągu dnia ruch lotniczy odbywa się normalnie. Warto jednak śledzić komunikaty Dowództwa Operacyjnego RSZ i ewentualne alerty RCB. Pamiętaj też, by nie publikować w czasie rzeczywistym zdjęć ruchów wojsk czy lotów patrolowych. To ułatwia pracę służbom i zwiększa bezpieczeństwo.