Eksplozje w Bejrucie słyszeli również pracujący tam dziennikarze Sky News i CNN. Według CNN ciągłe odgłosy uderzeń rozbrzmiewały przez co najmniej dwie lub trzy godziny. Wcześniej w bombardowaniach w tamtych okolicach zginął przywódca Hezbollahu Hasan Nasrallah, a być może także jego potencjalny sukcesor Haszem Safiedine. Źródła w Libanie informowały w sobotę, iż kontakt z nim urwał się dzień wcześniej.