Po transmitowanej na cały świat kłótni Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego w Gabinecie Owalnym Białego Domu do ukraińskiego prezydenta zaczęły spływać słowa poparcia. Gabinet brytyjskiego premiera jednak milczał. Nie bez przyczyny. W tym czasie Keir Starmer zaczął prywatnie pracować nad rozwiązaniem. — To jego styl — twierdzi jedna z osób zaznajomionych z sytuacją. Starmer przeprowadził rozmowy zarówno z Trumpem, jak i Zełenskim i zaczął tworzyć plan. W noc poprzedzającą najważniejsze rozmowy w Dżeddzie w Arabii Saudyjskiej brytyjski premier ponownie zadzwonił do Trumpa. To był przełom.