Lider “Naszej Partii”, Renato Usatii, który w pierwszej turze mołdawskich wyborów prezydenckich zdobył trzecie miejsce (13,8%), ogłosił 28 października na konferencji prasowej, iż nie poprze żadnego z kandydatów w drugiej turze. Usatii krytykował zarówno urzędującą prezydent Maię Sandu, jak i kandydata Partii Socjalistów, Alexandra Stoianoglo, którzy zmierzą się w drugiej turze.
Polityk stwierdził, iż Sandu i jej partia “Akcja i Solidarność” (PAS) “cieszą się szacunkiem jedynie za granicą”, a jej zespół wcześniej obrażał jego i jego zwolenników. “Po tym, co się wydarzyło, nie może być mowy o poparciu Sandu w drugiej turze” – zaznaczył.
Usatii przypomniał również, iż po tym, jak w 2016 roku poparł socjalistę Igora Dodona, rozpoczęła się przeciw niemu “najbrudniejsza kampania”.
Zapowiedział, iż sam nie weźmie udziału w głosowaniu w drugiej turze, ale nie zamierza sugerować swoim wyborcom, jak powinni głosować. Podkreślił, iż każdy obywatel musi samodzielnie ponosić odpowiedzialność za swój wybór.
Przypomnijmy, iż druga tura wyborów prezydenckich w Mołdawii odbędzie się 3 listopada, a zmierzą się w niej proeuropejska prezydent Maia Sandu i prorosyjski były prokurator generalny Alexander Stoianoglo.
Źródła: Noi.md
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium