Wojsko Polskie otrzyma wozy towarzyszące do wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych WR-40 Langusta. Są to pojazdy dowódczo-sztabowe, wozy dowodzenia i wozy amunicyjne. Ponadto zakontraktowano warsztaty remontu uzbrojenia oraz dostawę pakietu logistycznego i szkoleniowego. Sprzęt o wartości ponad 1,3 mld zł trafi do żołnierzy do końca 2028 roku.
– Wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe Langusta, kupowane przez Wojsko Polskie od kilkunastu lat, sprawdzają się bardzo dobrze, ale żeby mogły być w pełni wykorzystywane, żeby stabilność ich funkcjonowania, jakość i efektywność funkcjonowania na polu walki czy w ćwiczeniach była w pełni wykorzystana, wyrzutnie rakietowe Langusta muszą mieć wozy towarzyszące – mówił zaraz po podpisaniu kontraktu na wozy towarzyszące do WR-40 Langusta wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Kontrakt o wartości ponad 1,3 mld zł pomiędzy Agencją Uzbrojenia a Hutą Stalowa Wola SA podpisali gen. bryg. Artur Kuptel, szef AU, oraz Wojciech Kędziera, prezes zarządu, dyrektor generalny HSW SA.
REKLAMA
Zawarty 8 listopada kontrakt dotyczy zakupu kilkudziesięciu pojazdów dowódczo-sztabowych, wozów dowodzenia, wozów amunicyjnych oraz warsztatów remontu uzbrojenia wyposażonych w polski system dowodzenia i kierowania ZZKO Topaz (Zautomatyzowany Zestaw Kierowania Ogniem Topaz). Dodatkowo, w ramach umowy, przeprowadzona zostanie modyfikacja ZZKO Topaz we wszystkich wyrzutniach WR-40 Langusta. Oznacza to, iż zostaną one wyposażone w najnowsze środki łączności, komputery oraz oprogramowanie. Kontrakt zakłada także dostawę pakietu logistycznego i szkoleniowego.
Film: Magdalena Kowalska-Sendek, Aleksander Kruk/ ZbrojnaTV; Źródło: MON
– Dlaczego ten kontrakt jest taki ważny? Bo system naczyń połączonych zafunkcjonuje tylko wtedy, jeżeli wszystkie elementy obrony państwa będą współistniały i współdziałały. Nie można kupować czołgów bez wozów towarzyszących. Tak samo nie można kupować wyrzutni rakietowych bez pojazdów dowódczych, technicznych i zabezpieczających – wyjaśniał szef MON-u. Nowe pojazdy żołnierze otrzymają w latach 2027–2028.
Wicepremier Kosiniak-Kamysz podkreślił, iż bezpieczeństwo i gospodarka są priorytetem Ministerstwa Obrony Narodowej. – Odpowiadamy za bezpieczeństwo i dokonując zakupów w polskich firmach zbrojeniowych, budujemy polską gospodarkę – mówił podczas konferencji prasowej minister. Zaznaczył, iż razem z wiceministrem obrony Pawłem Bejdą starają się realizować program „50 na 50”. – 50% wydatków ze strony MON-u na rzecz polskiego przemysłu zbrojeniowego, a 50% zakupów dokonywanych u naszych sojuszników. To dla nas bardzo ważne, żeby inwestować w polski przemysł, ale on musi być gotowy, by przyjąć pieniądze, a później wytworzyć odpowiednie usługi, produkty, najlepszy możliwy sprzęt – podkreślił.
Szef resortu obrony poinformował ponadto, iż realizowane są prace nad uruchomieniem w Polsce fabryki amunicji. Pracują nad tym m.in. przedstawiciele MON-u, Ministerstwa Aktywów Państwowych, Ministerstwa Finansów i Rządowego Centrum Legislacji. – W pracach rządu pojawiła się ustawa, która będzie stanowiła podstawę do zbudowania w Polsce fabryk amunicji. Nigdy do tej pory nie było takiego projektu, bo żaden rząd nie chciał tak dużo zainwestować w budowę fabryki amunicji. Chciałbym, aby ta ustawa jeszcze w tym roku była skierowana na obrady rządu i przyjęta jak najszybciej przez parlament – powiedział wicepremier Kosiniak-Kamysz. – Będziemy robić wszystko, by w ciągu najbliższych miesięcy fabryka amunicji powstała. To absolutnie priorytetowy projekt dla Polski i naszego bezpieczeństwa. Brakuje amunicji na świecie, musimy mieć umiejętności jej wytwarzania w Polsce – dodał.
Podczas konferencji prasowej wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował także, iż w ramach Narodowego programu odstraszania i obrony „Tarcza Wschód” ruszyły pierwsze inwestycje, a już na Narodowe Święto Niepodległości resort obrony pochwali się postępami prac. – Wielu mówiło, iż to się nie uda, iż nie da się tego zrobić. Już niedługo pokażemy pierwsze kilometry, które są zabezpieczone Tarczą Wschód. Pokażemy fortyfikacje, takie ukształtowanie terenu, przygotowanie magazynów, by realizować przyjęte [w ramach programu – przyp. red.] zadania. Narodowy program odstraszania i obrony to nasza misja – podkreślił Kosiniak-Kamysz. Przypomniał też, iż do kluczowych zadań programu zalicza się utrudnianie poruszania się wojskom przeciwnika, zbudowanie infrastruktury, która zwiększy mobilność Wojska Polskiego, zabezpieczenie wojsk własnych i ochronę ludności cywilnej.