Nowe przepisy określają, kto pierwszy dostanie wezwanie na front. Za unikanie służby grozi choćby 5 lat więzienia

warszawawpigulce.pl 1 godzina temu

Ministerstwo Obrony Narodowej ujawniło szczegółowe plany mobilizacyjne, które mogą objąć miliony Polaków. Nowe rozporządzenie precyzuje, kto otrzyma kartę powołania w pierwszej kolejności, a kto może liczyć na zwolnienie ze służby. System został zaprojektowany tak, aby dotrzeć do każdego – bez względu na próby unikania.

Fot. Pixabay / Warszawa w Pigułce

MON ujawnia szczegóły mobilizacji. Nowe rozporządzenie wchodzi w życie w 2026 roku

Rozporządzenie dotyczące doręczania kart poborowych w razie mobilizacji lub konfliktu zbrojnego zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw 30 stycznia 2025 r. Przepisy, które zostały w nim zawarte, wejdą natomiast w życie w 2026 roku. Dokument szczegółowo reguluje proces wzywania obywateli do służby wojskowej w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa państwa.

Zgodnie z nowym aktem, szefowie Wojskowych Centrów Rekrutacji dostarczą karty poborowe przedstawicielom władz samorządowych. Dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast oznacza to obowiązek ich przechowywania aż do czasu, kiedy będą potrzebne. Władze lokalne muszą potwierdzić odbiór dokumentów i przechowywać je w gotowości.

W przypadku ogłoszenia mobilizacji przedstawiciele samorządów otrzymają specjalne hasła dostępu do kart powołania. Od tego momentu ich zadaniem będzie skuteczne dostarczenie wezwań adekwatnym adresatom. Władze lokalne mogą też ustalić w porozumieniu z szefem Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji o dostarczeniu wezwań bezpośrednio jednostkom wojskowym, poczcie lub policji.

Żołnierze rezerwy pierwsi na liście powołań

Nowe przepisy nie zmieniają zasad dotyczących poboru do wojska, ale precyzują, kto w pierwszej kolejności może otrzymać kartę powołania. Rezerwiści – osoby, które odbyły zasadniczą służbę wojskową lub przeszły szkolenie wojskowe, będą pierwszymi, które mogą zostać wezwane. To strategiczne podejście wynika z faktu, iż osoby z doświadczeniem wojskowym wymagają znacznie mniejszego przeszkolenia.

Kolejną grupą są osoby po kwalifikacji wojskowej – mężczyźni i kobiety, którzy przeszli komisję lekarską, ale dotychczas nie odbywali czynnej służby. Armia szkoli osoby z odpowiednimi kompetencjami, takie jak operatorzy dronów, weterynarze, lekarze, kierowcy ciężarówek i specjaliści ds. cyberbezpieczeństwa.

Kobiety mogą zostać powołane, jeżeli posiadają wykształcenie w obszarach istotnych dla obronności. W praktyce chodzi głównie o specjalistów medycznych, weterynarzy, informatyków czy operatorów dronów. Osoby bez doświadczenia wojskowego mogą być powołane do odbycia krótkiego przeszkolenia w ramach mobilizacji powszechnej, ale to ostateczność.

Mobilizacja może być selektywna. Nie wszyscy dostaną wezwanie jednocześnie

Jolanta Maciaszek z Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji, mobilizacja ma obejmować poszczególne województwa, powiaty, a choćby konkretne jednostki wojskowe. Oznacza to, iż niekoniecznie każdy, kto ma kategorię A, od razu dostanie powołanie. Forma mobilizacji zawsze jest decyzją polityczną.

Może się zdarzyć, iż w jednym województwie mężczyźni będą otrzymywać karty mobilizacyjne, a w sąsiednim już nie. Podobnie sytuacja może wyglądać między powiatami tej samej części kraju. Wszystko zależy od decyzji politycznych i tego, czy zostanie zarządzona mobilizacja powszechna, czy tylko częściowa.

Termin stawienia się w wyznaczonej jednostce może być bardzo krótki – choćby 6 godzin od ogłoszenia mobilizacji powszechnej lub wybuchu wojny. Nie ma przy tym znaczenia sposób doręczenia powołania. Karty powołania do wojska dostarczyć będzie można też w godzinach, w których zwyczajowo żaden listonosz, czy kurier nie odwiedza już naszych mieszkań. Awaryjna sytuacja powoduje bowiem, iż doręczać adresatom można je choćby do godziny 24.

Te osoby mają gwarancję zwolnienia z mobilizacji

Lista osób zwolnionych z obowiązku służby wojskowej w czasie mobilizacji jest długa i szczegółowa. Zgodnie z Ustawą o obronie Ojczyzny automatycznie wyłączeni są posłowie, senatorowie, radni oraz osoby zajmujące kierownicze stanowiska w państwie. To oczywiste z punktu widzenia ciągłości funkcjonowania struktur władzy.

Znacznie szersza grupa zwolnień dotyczy osób „niezbędnych dla zapewnienia bezpieczeństwa państwa ze względu na posiadane kwalifikacje lub zajmowane stanowiska”. Wyłączeni mogą być pracownicy kluczowych urzędów, Narodowego Banku Polskiego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego czy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Do zwolnień kwalifikują się również osoby zatrudnione w jednostkach podległych poszczególnym ministerstwom oraz firmach świadczących usługi związane z utrzymaniem systemów łączności na potrzeby kierowania bezpieczeństwem narodowym. Podobne zasady dotyczą przedsiębiorstw zbrojeniowych i współpracujących z armią, które muszą zapewnić ciągłość produkcji i zaopatrzenia sił zbrojnych.

Nieoficjalnie wiadomo, iż pracownicy mediów publicznych, takich jak TVP czy Polskie Radio, również nie trafią na front, ale będą mieli za zadanie przekazywanie komunikatów społeczeństwu. Jak doprecyzowuje nieoficjalnie MON dla Super Biznesu, „do armii nie idą tylko ci, którzy mają już przydziały mobilizacyjne i mają zadania związane z informowaniem społeczeństwa. Praca w mediach publicznych z automatu nie zwalnia z obowiązku obrony ojczyzny”.

Surowe kary za unikanie służby. Do 5 lat więzienia

W myśl przepisów, zawartych w Ustawie o Obronie Ojczyzny z 2022 roku, osoba, która w czasie mobilizacji lub wojny nie zgłosi się do służby w wyznaczonym czasie i miejscu, ukarana będzie więzieniem i to nie krótszym niż 3 lata. Tyle dostanie się za spóźnienie do jednostki, ale jeżeli ktoś na stałe będzie chciał uniknąć powołania, kara więzienia jest wydłużona do minimum 5 lat.

Próby unikania służby poprzez wyjazd z kraju także niosą za sobą poważne ryzyko. Osoby, które uciekną z Polski podczas mobilizacji, po powrocie do kraju mogą zostać skazane na wieloletnie więzienie. Po otrzymaniu karty mobilizacyjnej nie ma możliwości zmiany służby na zastępczą – taki mechanizm funkcjonował w przeszłości dla zasadniczej służby wojskowej, ale nie ma zastosowania w czasie mobilizacji czy wojny.

Nieodebranie przesyłki nie zwalnia z obowiązku stawienia się – po pewnym czasie karta mobilizacyjna jest uznawana za dostarczoną. Dodatkowo każda zmiana miejsca pobytu dłuższego niż trzy miesiące musi być zgłoszona do Wojskowego Centrum Rekrutacji. Mechanizm ten ma zapewnić, iż nikt nie uniknie powołania przez zwykłe przeprowadzenie się czy wyjazd.

MON planuje masowe szkolenia w 2025 roku. 200 tys. rezerwistów na ćwiczeniach

W 2025 roku Ministerstwo Obrony Narodowej powoła na ćwiczenia do 200 tys. rezerwistów. Plan obejmuje szkolenia uzupełniające, mające na celu podniesienie kwalifikacji żołnierzy rezerwy. Dotyczy to m.in. osób, które wcześniej obsługiwały poradziecki sprzęt, a teraz będą szkolić się na nowoczesnym wyposażeniu.

Do zawodowej służby wojskowej planuje się przyjęcie do 16 tys. nowych żołnierzy. W ramach dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, składającej się z miesięcznego szkolenia podstawowego oraz 11-miesięcznego szkolenia specjalistycznego, powołanych ma być maksymalnie 39,7 tys.

Kwalifikacja wojskowa w 2025 roku potrwa do 30 kwietnia. Ma na celu wprowadzenie danych do ewidencji wojskowej oraz określenie umiejętności pełnienia służby wojskowej przez obywateli Rzeczypospolitej Polskiej. Uchylanie się od stawiennictwa na komisji może zakończyć się grzywną i doprowadzeniem przez policję. Na komisję będzie musiało się stawić około 230 tys. osób.

W 2025 roku wezwanie do kwalifikacji wojskowej otrzymają mężczyźni urodzeni w latach 2001-2005, którzy nie posiadają określonej kategorii umiejętności czynnej służby wojskowej, oraz kobiety urodzone w latach 1998-2006 posiadające kwalifikacje przydatne do służby wojskowej.

Co to oznacza dla ciebie?

Jeśli masz kategorię A lub B, powinieneś już teraz zastanowić się nad swoją sytuacją mobilizacyjną. Sprawdź, czy twoje dane kontaktowe w Wojskowym Centrum Rekrutacji są aktualne – każda zmiana miejsca zamieszkania na okres dłuższy niż trzy miesiące musi być zgłoszona. Zaniedbanie tego obowiązku nie chroni przed otrzymaniem karty mobilizacyjnej.

Szczególnie ważne jest to dla osób pracujących w branżach kluczowych dla bezpieczeństwa państwa. jeżeli jesteś informatykiem, medykiem, mechanikiem czy specjalistą w dziedzinie obronności, możesz otrzymać przydział mobilizacyjny już w czasie pokoju. Oznacza to, iż w razie mobilizacji będziesz wiedział dokładnie, gdzie się stawić i jakie zadania będziesz wykonywać.

Rodzice młodych mężczyzn urodzonych po 2000 roku powinni pamiętać o obowiązku stawienia się na kwalifikację wojskową. Unikanie tego obowiązku może zakończyć się grzywną i doprowadzeniem przez policję. Lepiej załatwić formalności wcześniej niż ryzykować problemy prawne.

Jeśli planujesz dłuższy wyjazd za granicę, upewnij się, iż nie ma wobec ciebie żadnych zaległości wojskowych. W razie ogłoszenia mobilizacji powrót do kraju może być utrudniony, a niestawienie się grozi wieloletnią karą więzienia. Warto też zastanowić się nad alternatywną formą służby – zapisaniem się do Wojsk Obrony Terytorialnej czy korpusu obrony cywilnej.

Przedsiębiorcy zatrudniający osoby podlegające obowiązkowi obrony powinni przygotować się na ewentualne absencje pracowników. Mobilizacja może być częściowa i dotyczyć tylko niektórych regionów, ale firma powinna mieć plan działania na wypadek utraty kluczowych specjalistów. Szczególnie dotyczy to branż IT, medycznej i transportowej.

Pamiętaj też, iż mobilizacja to nie tylko sprawa młodych mężczyzn. Kobiety z wykształceniem medycznym, weterynaryjnym czy technicznym również mogą otrzymać powołania. jeżeli jesteś w tej grupie, sprawdź swój status w ewidencji wojskowej i upewnij się, iż wszystkie dane są aktualne.

Idź do oryginalnego materiału