Nowe rozdanie w relacjach polsko-niemieckich

opolska360.pl 2 miesięcy temu

W dyskusji „Nowe rozdanie w relacjach polsko-niemieckich” uczestniczyli Dietmar Nietan, deputowany do Bundestagu (SPD) – koordynator niemieckiego MSZ ds. niemiecko-polskiej współpracy międzyspołecznej i przygranicznej), Marek Krząkała – poseł na Sejm RP (PO) – przewodniczący polsko-niemieckiej grupy bilateralnej) oraz dr Katarzyna Kownacka z Uniwersytetu Opolskiego – ekspertka ds. mniejszości narodowych. Rozmowę prowadził Lucjan Dzumla, dyrektor generalny Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej.

Ryszard Galla, witając gości, podkreślił, iż jest to pierwsza taka debata w Polsce po zmianie rządu w Warszawie. Wyraził nadzieję na nowe rozdanie w relacjach polsko-niemieckich.

O to, w jakim punkcie tych relacji się w tej chwili znajdujemy, uczestników rozmowy pytał Lucjan Dzumla.

Nowe rozdanie w relacjach polsko-niemieckich. „Błędy trzeba naprawiać razem”

Dietmar Nietan przyznał, iż Niemcy popełniły błędy w polityce wobec Rosji i wobec Europy Środkowo-Wschodniej. I słuszna była ich krytyka, także ze strony Polski.

– Ale przez cały czas więcej nas łączy, niż dzieli – mówił. – Łączy nas potrzeba pokoju i wolności w Europie. Tego nie zrobią sami Hiszpanie, Francuzi, Grecy ani Niemcy. Możemy to zrobić tylko razem. Potrzebna jest lokomotywa, dlatego dobrze się stało, iż z polskiego rządu wyszła perspektywa ożywienia Trójkąta Weimarskiego. To dobry sygnał, bo błędy też trzeba naprawiać razem.

Marek Krząkała ocenę obecnej sytuacji zaczął od bilansu rządów PiS. – Polityka migracyjna stała się elementem kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości, co spowodowało, iż za negatywnym nastawieniem do Brukseli gwałtownie pojawiły się motywy antyniemieckie. Pierwsze expose Ministra Spraw Zagranicznych ujawniło, iż naszym strategicznym partnerem jest Wielka Brytania, która potem wystąpiła z Unii Europejskiej. Trójkąt Weimarski próbowano zastąpić Grupą Wyszehradzką, a to jednak nie ta sama siła.

Czy Niemcy podejmą przewodnictwo w Europie?

Za najważniejsze wyzwanie poseł PO uznał wojnę na Ukrainie jako walkę o bezpieczeństwo całej Europy.

– Putin nie zatrzyma się na Ukrainie. Pójdzie tak daleko, jak mu Europa mu pozwoli – mówił.

– jeżeli okaże się, iż Ukrainie nie jesteśmy w stanie dostarczyć amunicji w takim stopniu, jak tego potrzebuje, to mamy gigantyczny problem. Bo – mówił o tym niemiecki minister obrony, miałem przyjemność spotkać się z nim w styczniu – o ile Ukraina przegrałaby tę wojnę, to za 5-7 lat mamy wojnę w Europie. A to znaczy, iż mamy także wojnę w Polsce – stwierdził.

– Polityka poprzednich władz była instrumentalna – podkreśliła dr Katarzyna Kownacka. – Dotknęło to także grupę mniejszości niemieckiej. Uczniom z MN odebrano dwie z trzech lekcji niemieckiego jako języka mniejszości tygodniowo. Dotknęła ona 50 tys. dzieci. Ten problem został już nowym rozporządzeniem MEN rozwiązany. Oczy mieszkańców Europy Środkowo-Wschodniej są zwrócone na Niemcy jako na państwo, które – tego wszyscy oczekują – podejmie przewodnictwo w Europie, jeżeli chodzi o budowanie wspólnej koalicji dotyczącej Ukrainy. Jej jedność nie jest już oczywistością. Wyłamują się Węgry, Słowacja również. Patrzymy na to jako mieszkańcy regionu, ale również mieszkańcy Polski z niepokojem.

Szersza relacja z dyskusji w najbliższym papierowym wydaniu Tygodnika „O!Polska”.

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.

Idź do oryginalnego materiału