W tym roku na granicy polsko-białoruskiej polscy żołnierze oddali aż 1 190 strzałów ostrzegawczych, jak informuje „Rzeczpospolita” powołując się na dane Ministerstwa Obrony Narodowej. Były szef MON poinformował, iż zatrzymani na granicy żołnierze zostali dodatkowo zawieszeni w czynnościach i odebrano im 50 proc. wynagrodzenia.
W maju tego roku, zgodnie z informacjami przekazanymi przez wicepremiera i szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza, żołnierze użyli broni w systemie alarmowym około 700 razy. To pokazuje skalę napięć na granicy z Białorusią, gdzie polskie siły zbrojne są regularnie zmuszane do reagowania na próby nielegalnego przekroczenia granicy.
Najnowsze przypadki użycia broni
Ostatni raz polscy funkcjonariusze użyli broni gładko lufowej na granicy przedwczoraj w nocy. Incydenty te stały się częścią codziennej rutyny w obliczu rosnących prób nielegalnych przekroczeń granicy.
Gazeta „Rzeczpospolita” przypomina również o tragicznym incydencie z 3 listopada 2023 roku w okolicach jeziora Topiło, na południe od Hajnówki. W wyniku strzałów ostrzegawczych oddanych przez jednego z żołnierzy, rykoszetem ranny został migrant z Syrii. Mężczyzna został natychmiast przewieziony do szpitala. Okoliczności tego zdarzenia są badane przez Żandarmerię Wojskową i prokuraturę.
Dochodzenie i zarzuty – tysiąc strzałów ostrzegawczych na granicy z Białorusią
Według wstępnych ustaleń, ranny migrant to efekt nieszczęśliwego wypadku – żołnierz potknął się w trakcie pościgu za grupą uciekających migrantów, co spowodowało przypadkowe oddanie strzałów. Zdarzenie zakwalifikowano jako nieostrożne obchodzenie się z bronią oraz nieumyślne spowodowanie obrażeń u innej osoby. Śledztwo w tej sprawie przez cały czas trwa.
Warto również przypomnieć o incydencie z 25 marca, kiedy to dwóch żołnierzy usłyszało zarzuty przekroczenia uprawnień i narażenia ludzi na utratę zdrowia lub życia. Wojskowi oddali strzały w stronę migrantów po białoruskiej stronie granicy. Do zdarzenia doszło w okolicach Dubicz Cerkiewnych, gdy około 50-osobowa grupa migrantów próbowała szturmować granicę.
Oliwy do ognia dolewa były szef MON
Mariusz Błaszczak, były minister ds. obrony narodowej poinfomował w sobotę rano na portalu X, iż zatrzymani na granicy żołnierze zostali dodatkowo zawieszeni w czynnościach i odebrano im 50% wynagrodzenia.
Konsekwencje będą więc ponosić nie tylko sami obrońcy naszych granic, ale także ich rodziny. Brak słów…
– dodał Błaszczak.Rz/PAP/X/mn
Wspieraj wbijamszpile.pl
Wolne media są dzisiaj najważniejsze. WbijamSzpile.pl to miejsce, gdzie dzielimy się nie tylko aktualnościami, ale także przemyśleniami, analizami i komentarzami dotyczącymi najnowszych trendów społecznych, politycznych i kulturalnych w Polsce, na Pomorzu i w Gdańsku. Nikt nas nie cenzuruje. Wspieraj wolne dziennikarstwo.