W niedzielę, 10 sierpnia, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił, iż rosyjskie siły okupacyjne wywołały pożar na terenie zaporoskiej elektrowni jądrowej, znajdującej się w południowej Ukrainie. W oświadczeniu zamieszczonym na platformie Telegram Zełenski poinformował, iż pożar jest widoczny z terenów kontrolowanych przez Ukrainę. Dodał jednak, iż wskaźniki promieniowania w okolicy elektrowni pozostają w normie.
Lokalny urzędnik z miasta Nikopol, leżącego naprzeciw elektrowni, przekazał nieoficjalne informacje, iż rosyjskie siły mogły podpalić dużą ilość opon samochodowych w wieżach chłodniczych. Wezwał mieszkańców do zachowania spokoju, podkreślając, iż sytuacja jest pod kontrolą.
Stanowisko rosyjskich władz okupacyjnych
Z kolei rosyjskie zarządzanie okupowanej elektrowni w Zaporożu wydało oświadczenie, iż ratownicy pracują nad ugaszeniem pożaru w pobliżu wież chłodniczych, a incydent nie wpłynął na bezpieczeństwo elektrowni ani jej funkcjonowanie.
Jewgienij Balicki, rosyjski urzędnik z okupowanego regionu Zaporoża, oskarżył stronę ukraińską o wywołanie pożaru poprzez ostrzał pobliskiego miasta Enerhodar. W ten sposób odrzucił oskarżenia Zełenskiego, twierdząc, iż to ukraińskie działania zbrojne doprowadziły do powstania ognia.
Napięcie wokół elektrowni
Zaporozska elektrownia jądrowa od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę jest obiektem międzynarodowej uwagi i zaniepokojenia. Rosyjskie wojska przejęły kontrolę nad nią już w marcu 2022 roku, co spotkało się z ostrą krytyką ze strony społeczności międzynarodowej, obawiającej się katastrofy nuklearnej.
Niejasne przyczyny pożaru w zaporoskiej elektrowni atomowej
Przyczyny pożaru pozostają niejasne, a obie strony konfliktu wzajemnie się obwiniają. W kontekście trwających walk i stałego napięcia wokół tego strategicznego obiektu, sytuacja w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej wciąż budzi obawy zarówno w Ukrainie, jak i na arenie międzynarodowej.
mn