Nowy "koszmarek" w centrum Wrocławia. Mieszkańcy oburzeni: Ktoś powinien stracić stanowisko

g.pl 10 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl


Architektoniczne perełki Wrocławia zyskają nową nemezis. Przy placu Wolności niedługo ma zakończyć się budowa nowego obiektu mieszkalnego, który wywoływał kontrowersje na długo przed postawieniem pierwszych rusztowań. Dziś, gdy bryła już nabrała kształtów, głosów krytyki jest znacznie więcej. Mieszkańcy nie kryją oburzenia: Przejrzałem setki komentarzy w poszukiwaniu jednego pozytywnego. Nie znalazłem.
Budowa obiektu mieszkalnego przy placu Wolności we Wrocławiu została poruszona po raz pierwszy 10 lat temu. Forma inwestycji wzbudzała wątpliwości wśród mieszkańców od samego początku. Dopiero dziś jednak ich obawy "nabrały kształtów". Przed budynkiem niedługo nastąpi przysłowiowe przecięcie wstęgi, ale trudno znaleźć osoby, które będą czekały na oddanie z podekscytowaniem. Na Facebooku spadła lawina niezadowolenia.


REKLAMA


Wrocław zyskał "rodzynka" wśród atrakcji. Nowa inwestycja wywołała burzę w sieci
Budynek przy placu Wolności ma pomieścić 38 mieszkań, przeznaczonych najprawdopodobniej na wynajem krótkoterminowy, oraz dwa lokale usługowe. Za realizację projektu odpowiedzialna jest firma HEA Investment. I choć zamysł sam w sobie nie wydaje się zły, wątpliwości wzbudza sama architektura obiektu. Głosy krytyków narosły, gdy plany zaczęły się urzeczywistniać - choć zakończenie budowy zaplanowano na 2024 rok, dopiero dziś można podziwiać bryłę w pełnej okazałości. Jej pierwsze zdjęcia pojawiły się na Facebooku "Wrocław - Inwestycje budowlane". Wystarczyła chwila, by zrozumieć, iż mieszkańcy mają na swoje miasto zupełnie inną wizję.


Może jakiś bluszcz puścić po elewacji, żeby nie było go widać… Ktoś powinien stracić stanowisko za pozwolenie na budowę takiego klocka


Co robi we Wrocławiu konserwator zabytków? Mam wrażenie, iż przede wszystkim zbiera koperty od developerów


Nie rozumiem jak ktoś, kto jest architektem, jest przy okazji ignorantem w kształtowaniu zabytkowej przestrzeni. To 'dzieło' w niczym ani nie nawiązuje do otoczenia, ani nie sugeruje otwarcia na nową perspektywę. Jest brzydkie, nijakie, pozbawione charakteru. Coś okropnego


Wygląda jak arogancki dresiarz w eleganckim, stylowym lokalu


- czytamy wśród ponad pięciuset komentarzy. Choć eksperci są w swoich poglądach bardziej powściągliwi, odsłonięcie nowej inwestycji zwróciło ich uwagę na problem, z którym miasto walczy od lat.


Wrocław mierzy się z architektonicznym problemem. Chodzi o brak harmonii
Głównym zarzutem wobec budowy obiektu mieszkalnego przy placu Wolności jest brak harmonii względem zabytków, które go otaczają. Choć kontrasty są jednym z narzędzi wielkiej sztuki, wygląda na to, iż w przypadku zabudowy miasta po prostu się nie sprawdzają. I nie jest to pierwszy dowód. Ogromna przepaść estetyczna pomiędzy tym, co nowe, a tym, co historyczne, jest zauważalna we Wrocławiu nie tylko dla mieszkańców.


Wszyscy chcielibyśmy, żeby w tak prestiżowym miejscu, jakim jest plac Wolności, nowo powstające budynki uzupełniały zniszczoną drugą wojną światową tkankę urbanistyczną z poszanowaniem skali, kontekstu przestrzennego, pewnej tradycji miejsca - to nie oznacza wcale powrotu do form historycznych lub rekonstrukcji budowli przedwojennych. Może oznaczać również wprowadzenie zupełnie nowych wartości. Wydaje się, iż zawodzą procesy decyzyjne, które realizowane są na linii inwestorzy - architekci - urzędnicy miejscy. Dotyczy to zarówno budowania, przebudów i burzenia obiektów istniejących. Kolejny raz widać - jak na dłoni - jak bardzo potrzebna jest szersza dyskusja społeczna i ekspercka o tym, jak chcemy, żeby kształtowało się centrum naszego miasta. Przecież powstające dziś budynki zostaną z nami na wiele dekad


- mówi w rozmowie z "Gazetą Wrocławską" dr inż. Joanna Majczyk.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału