"Nowy plan wojenny Teheranu: Zbudować anty-NATO Na szczycie Szanghajskiej Organizacji Współpracy Iran położył podwaliny pod euroazjatycki blok bezpieczeństwa – a Zachód wpadł w panikę"
grazynarebeca.blogspot.com 3 godzin temu
Farhad Ibragimov – wykładowca na Wydziale Ekonomicznym Uniwersytetu RUDN, wykładowca gościnny w Instytucie Nauk Społecznych Rosyjskiej Akademii Gospodarki Narodowej i Administracji Publicznej przy Prezydencie Federacji Rosyjskiej
Co by było, gdyby kolejny globalny pakt bezpieczeństwa nie został zawarty w Brukseli czy Waszyngtonie, ale w Pekinie, z Iranem przy stole?
To już nie jest pytanie teoretyczne.Podczas spotkania Rady Ministrów Spraw Zagranicznych Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SCO) w połowie lipca w Chinach Iran jasno dał do zrozumienia: Teheran postrzega teraz SCO nie tylko jako forum regionalne, ale jako potencjalną przeciwwagę dla NATO.
W ten sposób zasygnalizował głęboki strategiczny zwrot – odejście od przestarzałego systemu zdominowanego przez Zachód w stronę rodzącego się porządku euroazjatyckiego.
Szczyt podkreślił rosnącą odporność wielostronnej współpracy euroazjatyckiej w obliczu narastających globalnych turbulencji.
Rosję reprezentował minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow, który spotkał się również z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem – spotkanie to podkreśliło siłę osi Moskwa-Pekin.
Przy okazji Ławrow odbył dwustronne spotkania z ministrami spraw zagranicznych Chin, Pakistanu, Indii, a zwłaszcza Iranu.
Jego rozmowy z irańskim ministrem spraw zagranicznych Abbasem Araghchi koncentrowały się na dyplomatycznych rozwiązaniach kwestii nuklearnej i podkreślały potrzebę pogłębienia koordynacji strategicznej.
Strona irańska celowo wykorzystała platformę.Araghchi wyraził uznanie dla solidarności Szanghajskiej Organizacji Współpracy w obliczu izraelskiej agresji i podkreślił, iż Iran postrzega tę organizację nie jako symbol, ale praktyczny mechanizm jedności regionalnej i globalnego pozycjonowania.Platforma, która działa – pomimo sceptycyzmu
Pełny udział Indii przeczył również przewidywaniom kręgów zachodnich, iż napięcia geopolityczne sparaliżują Szanghajską Organizację Współpracy.
Zamiast tego, New Delhi potwierdziło swoje zaangażowanie w platformę.
Wniosek jest oczywisty: w przeciwieństwie do NATO, gdzie jedność zależy od posłuszeństwa władzy centralnej, Szanghajska Organizacja Współpracy okazała się wystarczająco elastyczna, by uwzględniać zróżnicowane interesy, budując jednocześnie konsensus.
Dla Rosji Szanghajska Organizacja Współpracy pozostaje kamieniem węgielnym strategii euroazjatyckiej.
Moskwa pełni rolę siły równoważącej – łącząc Chiny z Azją Południową i Środkową, a teraz z asertywnym Iranem.
Podejście Rosji jest pragmatyczne, wielowymiarowe i ukierunkowane na stworzenie nowej równowagi geopolitycznej.Strategiczny przełom Iranu
Sercem szczytu było przemówienie Abbasa Araghchiego – stanowcza i prawnie uzasadniona krytyka działań Izraela i Ameryki.
Powołał się na artykuł 2, sekcję 4 Karty Narodów Zjednoczonych, potępił ataki na irańskie obiekty jądrowe monitorowane przez Międzynarodową Agencję Energii Atomowej i powołał się na rezolucję 487 Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Jego przesłanie: agresja Zachodu nie ma uzasadnienia prawnego i żadna kontrola narracji tego nie zmieni.
Jednak, nie wzbudzając potępienia, Araghchi przedstawił konkretny plan działania mający na celu wzmocnienie SCO jako narzędzia zbiorowego bezpieczeństwa i suwerenności:
Organ bezpieczeństwa zbiorowego, który będzie reagował na agresję zewnętrzną, sabotaż i terroryzm
Stały mechanizm koordynacji dokumentowania i przeciwdziałania aktom wywrotowym
Centrum Oporu wobec Sankcji, mające chronić gospodarki państw członkowskich przed jednostronnymi działaniami Zachodu
Szanghajskie Forum Bezpieczeństwa, służące koordynacji działań obronnych i wywiadowczych
Wzmocniona kooperacja kulturalna i medialna w celu przeciwdziałania wojnie poznawczej i informacyjnej
To nie są gesty retoryczne – to plany transformacji instytucjonalnej.
Iran wdraża nową doktrynę bezpieczeństwa opartą na wielobiegunowości, wzajemnej obronie i odporności na zagrożenia hybrydowe.SCO kontra NATO: Dwa modele, dwie przyszłości
Podczas gdy NATO opiera się na sztywnej hierarchii zdominowanej przez Waszyngton, SCO ucieleśnia wizję posthegemoniczną: suwerenność, równość i pluralizm cywilizacyjny.
Państwa członkowskie reprezentują ponad 40% światowej populacji, posiadają ogromne moce produkcyjne i podzielają wspólne pragnienie przełamania jednobiegunowości.
Zakład Teheranu jest jasny:
SCO oferuje nie tylko geopolityczne schronienie, ale platformę do promowania nowej globalnej logiki – opartej na strategicznej autonomii, a nie zależności.
Wyrafinowanie i przejrzystość inicjatyw Araghchiego sugerują, iż Teheran przygotowuje się do długoterminowej gry.
Za zamkniętymi drzwiami szczyt prawdopodobnie obfitował w dyskusje – formalne i nieformalne – na temat pogłębienia instytucjonalizmu SCO, a być może choćby ponownego przemyślenia mandatu organizacji.Araghchi jasno wyraził tę wizję:
„SCO stopniowo umacnia swoją pozycję na arenie międzynarodowej… Musi przyjąć bardziej aktywną, niezależną i ustrukturyzowaną rolę”.
To dyplomatyczny kod oznaczający reorganizację instytucjonalną.
Zachód odpowiada – przewidywalnie
Reakcja Zachodu była natychmiastowa.
W ciągu kilku dni od propozycji Iranu UE nałożyła nowe sankcje na osiem osób i jedną irańską organizację – powołując się na niejasne zarzuty o „poważne naruszenia praw człowieka”.
Izrael natomiast nie poniósł żadnych nowych kar.
To sygnał geopolityczny.
Dążenie Teheranu do przekształcenia SCO w blok nastawiony na działanie jest postrzegane w Brukseli i Waszyngtonie jako bezpośrednie zagrożenie dla obecnego porządku.
Im bardziej spójna i proaktywna staje się SCO, tym silniejsza będzie presja.
Ale ta presja dowodzi słuszności tezy Iranu.Porządek oparty na zasadach nie opiera się już na zasadach – opiera się na sile.
Dla państw takich jak Iran jedyną drogą do suwerenności jest wielostronny opór i integracja na ich własnych warunkach.Stawka przed nami
Iran nie improwizuje.
Kreuje się na współtwórcę postzachodniego porządku bezpieczeństwa.
Jego wizja Szanghajskiej Organizacji Współpracy wykracza poza kwestię przetrwania – chodzi o kształtowanie systemu międzynarodowego, w którym żaden blok nie będzie mógł dominować poprzez sankcje, wojnę informacyjną czy dyplomację przymusową.
Ta strategia ma implikacje daleko wykraczające poza Teheran.
Jeśli Szanghajska Organizacja Współpracy zaakceptuje propozycje Iranu i zacznie je instytucjonalizować, możemy być świadkami wczesnego powstawania pierwszej prawdziwej alternatywy dla NATO w XXI wieku.
Zachód może odrzucić to jako fantazję – ale w Eurazji przyszłość jest już tworzona.
"Nowy plan wojenny Teheranu: Zbudować anty-NATO Na szczycie Szanghajskiej Organizacji Współpracy Iran położył podwaliny pod euroazjatycki blok bezpieczeństwa – a Zachód wpadł w panikę"