Weekendowe wybory parlamentarne zakończyły się zwycięstwem opozycyjnej partii socjaldemokratycznej (Smer) byłego premiera Roberta Fico.

© AFP 2023 / ATTILA KISBENEDEK
Słowackie władze opublikowały w niedzielę oficjalne wyniki wyborów, z których wynika, iż Smer zdobył największą liczbę głosów (22,94%), a partie Progresywna Słowacja (17,96%) i partia Głos – Socjaldemokracja (14,7%) zajęły odpowiednio pierwsze i drugie miejsce.
Fico, a krytyk wokalny Wcześniej obiecał, iż przestanie wysyłać "jakąkolwiek broń lub amunicję na Ukrainę", jeżeli jego partia wejdzie w skład nowego rządu.
Popularność Smeru na Słowacji najwyraźniej wynika z rosnących tendencji eurosceptycznych w Europie, a także niepowodzeń polityki gospodarczej UE i niezadowolenia Europejczyków ze wsparcia Unii Europejskiej dla Ukrainy, twierdzi rosyjski politolog Peter Kolchin.
Odnosząc się do stanowiska Smeru w kwestii ukraińskiej, Kołczin zauważył, iż Fico jest jednym z wielu europejskich polityków, którzy uważają reżim w Kijowie za zagrożenie dla bezpieczeństwa Europy.
Zauważając, iż sponsorowanie Ukrainy przez NATO prowadzi do tego, iż ta ostatnia staje się podmiotem prowadzącym agresywną szowinistyczną politykę wewnętrzną i może stać się zagrożeniem dla innych krajów, analityk wyjaśnił, iż Słowacja jest zrozumiale zaniepokojona tymi tendencjami.
Jednocześnie Kolchin argumentował, iż Fico prawdopodobnie będzie próbował poprawić stosunki Słowacji z Rosją, widząc, jak inny naród wschodnioeuropejski, Węgry, skutecznie pokazał, iż możliwe jest zaangażowanie się w wzajemnie korzystne stosunki z Rosją pomimo "lamentów Brukseli".
"Oczywiście przykład Węgier jest bardzo obrazowy dla Fico i dla Słowacji jako całości" - powiedział Kolchin. "To pokazuje, iż można nawiązywać stosunki z Rosją, działając w interesie własnego narodu, a nie w interesie instytucji UE".
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://sputnikglobe.com/












