15 sierpnia 2025 roku Anchorage, największe miasto Alaski, stanie się sceną globalnej uwagi. Donald Trump i Władimir Putin mają usiąść do rozmów, których tematem przewodnim będzie wojna w Ukrainie — scenariusze jej zakończenia, warunki zawieszenia broni i przyszłość negocjacji. To pierwszy raz od trzydziestu lat, kiedy szczyt USA–Rosja odbędzie się na amerykańskiej ziemi.

Fot. thefad.pl / AI
Dlaczego Alaska? To symboliczny wybór: najbliższy Rosji stan USA, wyposażony w infrastrukturę wojskową i logistyczną, a jednocześnie bezpieczny dla gospodarza. Kreml gwałtownie podchwycił tę narrację, a rosyjskie media ponownie lansują hasło „Аляска наша” („Alaska nasza”), odwołując się do tej samej imperialnej symboliki co „Krym nasz”.
Zanim jednak rozegra się polityczny spektakl nad Pacyfikiem, warto przypomnieć, jak Alaska trafiła do USA – i dlaczego wciąż jest pomostem między historią a przyszłością.
Scena w Sitce, 18 października 1867
Chłodny wiatr nad Pacyfikiem, zapach soczystej sosny i morskiej bryzy. Przed rezydencją gubernatora w Sitce tłum: rosyjscy żołnierze w szarych płaszczach, amerykańscy marynarze, Tlingici w futrzanych strojach, handlarze que szeptają o niepewnej przyszłości. Na maszcie powiewa flaga z dwugłowym orłem Romanowów. Oficer daje znak… lina rusza, ale flaga zacina się w połowie. Dwóch marynarzy wspina się po maszcie, próbując ją odczepić — bez skutku. Dopiero trzeci zrywa chorągiew, która opada na bagnety amerykańskich żołnierzy. Księżna Maria Maksutowa mdleje. Armaty grzmią, a na maszcie wciąga się gwiaździsty sztandar — flaga Stanów Zjednoczonych, symbol nowego porządku na tej ziemi. Rosja żegna się z Ameryką Północną.
„Wielka ziemia” — z Syberii na wybrzeża Pacyfiku
W 1741 roku ekspedycja Vitusa Beringa i Aleksieja Czirikowa po raz pierwszy opisała wybrzeża Alaski. niedługo potem na te zimne, dzikie ziemie ruszyli promyszlennicy – rosyjscy łowcy i kupcy futer. Skóry wydr morskich, cenione w Chinach i Europie niczym złoto, stały się walutą, która napędzała kolonialne ambicje Imperium Rosyjskiego. W 1784 powstała osada na Kodiaku, a w 1799 car Paweł I założył Kompanię Rosyjsko‑Amerykańską — instytucję, która zarządzała handlem i kolonizacją. Głównym portem stała się Sitka — drewniane miasto z cerkwiami, fortami i magazynami futer.
Rosyjska obecność była jednak krucha i ograniczona. Nieliczni osadnicy żyli w otoczeniu licznych rdzennych społeczności. Epidemie przywleczone z Europy doprowadziły do katastrofy demograficznej wśród Aleutów i Tlingitów, a przełowienie niemal wytępiło wydry morskie. W ten sposób systematycznie słabły podstawy rosyjskiej władzy na Alasce.
Sprzedaż za grosze — dlaczego Rosja oddała Alaskę
Po wojnie krymskiej skarbiec Imperium Rosyjskiego świecił pustkami, a daleka kolonia przestała przynosić zyski. Wielki Książę Konstanty ostrzegał cara: „Amerykanie i tak zabiorą Alaskę siłą. Lepiej ją sprzedać, niż stracić”. Negocjacje z Waszyngtonem nabrały tempa. W nocy z 29 na 30 marca 1867 roku, po wielogodzinnych rozmowach, sekretarz stanu USA William H. Seward i rosyjski dyplomata Eduard de Stöckl ustalili cenę 7,2 miliona dolarów w złocie, co w dzisiejszych realiach odpowiada mniej więcej 129 milionom dolarów. Oznaczało to, iż Stany Zjednoczone kupiły Alaskę za około dwa centy za akr – terytorium ponad dwukrotnie większe od Teksasu.
Choć część prasy nazywała tę transakcję „lodówką Sewarda”, wielu komentatorów dostrzegało jej strategiczny sens.
Gorączka złota, ropa i strategiczna wartość Alaski
Klondike w 1896 roku przyciągnął tysiące poszukiwaczy. Alaska stała się obiektem marzeń. W 1959 została 49. stanem, a odkrycie ropy w 1968 wyrównało ją z energetycznymi potęgami USA.
Lodowa kurtyna: najbliższy amerykański sąsiad Rosji
Wyspa Little Diomede leży zaledwie 3,8 km od rosyjskiej Wyspy Ratmanowa. Linia zmiany daty dzieli je tak, iż z jednej strony można dosłownie spojrzeć na „jutro” po drugiej stronie. To geograficzne sąsiedztwo czyni Alaskę wyjątkową w politycznym krajobrazie.
Spotkanie w Anchorage przez pryzmat mediów i polityki
Według Reutersa i HuffPost Trump ma pełnić rolę słuchacza — ocenić styl Putina i jego propozycje. Europejscy liderzy, zdaniem WSJ, naciskają na zachowanie „czerwonych linii”. Macron potępia jakiekolwiek ustępstwa terytorialne bez zgody Kijowa. Trump obiecuje „surowe konsekwencje” jeżeli Rosja odmówi zakończenia wojny.
Co więcej, istnieją obawy, iż Trump i jego otoczenie badają model „zastępczego zarządzania” terenami Ukrainy — rubon dość kontrowersyjny, porównywalny z sytuacją na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Włoskie i brytyjskie media przestrzegają: takie spotkanie bez udziału Ukrainy może przypominać konferencję monachijską — symbol zdrady aliantów.
Kluczowy przekaz pozostaje jasny: w polityce nie można mówić o Ukrainie bez Ukrainy.
Symbol i gra historii
Dla Moskwy Alaska to pretekst do przypomnienia imperialnej przeszłości — choć sprzedaż z 1867 była pragmatyczną decyzją ekono-polityczną. Dla Ameryki to sygnał: kontrolujemy miejsce, które kiedyś było imperium. I iż historia — od futer po rurociągi — wciąż waży dziś na mapie geopolityki.
Anchorage stanie się miejscem, gdzie historia i teraźniejszość spotkają się w centrum uwagi. Czy to spotkanie przyniesie pokój? Czy Alaska stanie się areną nowych porozumień, a może tylko symbolicznych gestów? Cień dwugłowego orła nad tym regionem pozostaje żywy.
DF, thefad.pl: Źródło: Reuters, AP, The Wall Street Journal, The Guardian, U.S. Department of State (Alaska Purchase), NPS Sitka