"Antypolskie gesty Ukraińców i nakręcanie antyukraińskich nastrojów w Polsce to scenariusz Putina organizowany przez obcych agentów i miejscowych idiotów" - napisał Donald Tusk. Premier zaznaczył, iż zbliża się "rozstrzygnięcie w wojnie ukraińskiej, więc Rosja robi wszystko, by skłócić Kijów z Warszawą".
"Obcy agenci, miejscowi idioci". Premier ostrzega przed scenariuszem Putina
Donald Tusk we wtorkowym wpisie w mediach społecznościowych podkreślił, iż "zbliża się rozstrzygnięcie w wojnie ukraińskiej, więc Rosja robi wszystko, by skłócić Kijów z Warszawą".
"Antypolskie gesty Ukraińców i nakręcanie antyukraińskich nastrojów w Polsce to scenariusz Putina organizowany przez obcych agentów i miejscowych idiotów. Zawsze tych samych" - dodał.
Zamieszki na koncercie. Ponad 100 osób zatrzymanych
W sobotę w Warszawie na PGE Narodowym odbył się koncert białoruskiego rapera Maksa Korża, krytycznego wobec reżimu Łukaszenki. W czasie wydarzenia doszło do zamieszek na trybunach. Uczestnicy przeskakiwali przez barierki na płytę stadionu, doszło również do starć z ochroną.
Sprawę nagłośnił poseł Dariusz Matecki, który zamieścił w mediach społecznościowych informację, iż podczas koncertu były obecne flagi OUN-UPA.
ZOBACZ: Zamieszki podczas koncertu na PGE Narodowym. Jest zawiadomienie do prokuratury
Małgorzata Bajer, rzecznik prasowy PGE Narodowego, poinformowała w rozmowie z Polsat News, iż zarząd operatora obiektu w związku z sobotnimi wydarzeniami na koncercie złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
Komenda Stołeczna Policji przekazała z kolei, iż zatrzymała za wykroczenia oraz przestępstwa 109 osób.
Zatrzymania dotyczyły m.in. posiadania narkotyków, naruszenia nietykalności cielesnej pracowników ochrony, posiadania i wnoszenia środków pirotechnicznych, a także wdarcia się na teren imprezy masowej.
50 osób otrzymało mandaty na łączną kwotę 11 450 złotych. Dodatkowo do sądu skierowano 38 wniosków o ukaranie.
Zamieszki podczas koncertu na PGE Narodowym. "Wdrążymy procedury odesłania"
Szef MSWiA Marcin Kierwiński zapewnił, iż osoby, które złamały prawo podczas koncertu zostaną ukarane.
– o ile były to osoby, które łamały prawo w ten sposób, iż nie dają rękojmi niełamania prawa na terytorium Polski, z całą pewnością wdrożymy procedury odesłania tych osób do kraju, z którego przybyły – podkreślił.
Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w programie "Gość Wydarzeń" na antenie Polsat News pytany o to, czy osoby zachowujące się tak, jak uczestnicy piątkowego koncertu, powinny zostać deportowane, powiedział, iż rozmawiał o tym z ministrem Kierwińskim.
– Wiem, iż takie sytuacje, kiedy ktoś, kto popełnia przestępstwo, czy choćby wykroczenie w naszym kraju, jest gościem, powinien zostać – moim zdaniem – jak najszybciej deportowany. Mamy te procedury i ja bym chciał, żeby one były jak najszybciej uruchomione – ocenił.
Z kolei w programie "Graffiti" poseł PiS Paweł Jabłoński mówił, iż jest "wściekły" z powodu wniesienia na stadion banderowskiej flagi.
- Ten człowiek, który tę flagę wniósł, wręcz się tym chwalił w mediach społecznościowych, powinien usłyszeć zarzuty, bo to jest jest tak naprawdę promowanie nienawiści, gloryfikacja zbrodni banderowskich - powiedział.
- Ten człowiek powinien zostać odesłany na Ukrainę i wykazać się patriotyzmem, broniąc swojej ojczyzny. Powinien zostać wysłany na front, tak samo jak inni, którzy są w Polsce - dodał.
