W nocy z 2 na 3 września 2025 roku mieszkańcy Chełma i okolic przeżyli chwile niepokoju, gdy nad ich głowami rozległ się ryk nisko przelatujących samolotów. Wzmożona aktywność lotnicza była odpowiedzią na masowe ataki Rosji na Ukrainę, gdzie wysłano ponad 500 dronów i kilkadziesiąt rakiet, głównie na infrastrukturę energetyczną i zachodnie regiony kraju. Polska, jako członek NATO, natychmiast uruchomiła myśliwce i systemy obrony powietrznej, by chronić swoją przestrzeń. „Słyszałem samoloty po północy, to było niecodzienne. Trochę się zaniepokoiliśmy, ale ufamy, iż wojsko czuwa” – mówi Radek, mieszkaniec Chełma. Z kolei Sylwia, mieszkanka pobliskiej miejscowości, dodaje: „Te odgłosy budzą niepokój, ale wiedząc, iż to nasze siły i NATO, czujemy się bezpieczniej.” Rosyjskie ataki, w tym drony Shahed, to codzienność w trwającym konflikcie. Ukraińskie siły zestrzeliły wiele celów, ale bliskość granicy wymagała szybkiej reakcji Polski. Polskie Dowództwo Operacyjne potwierdziło, iż polskie i sojusznicze samoloty, w tym holenderskie F-35 stacjonujące w Łasku i Rzeszowie, monitorowały sytuację, gotowe do działania. To standardowa procedura NATO, chroniąca wschodnią flankę sojuszu. Chełm, położony kilkadziesiąt kilometrów od Ukrainy, odczuwa te wydarzenia szczególnie mocno, a niskie loty samolotów, choć niepokojące, są dowodem czujności naszych sił.
Dlaczego wsparcie Ukrainy jest tak istotne dla Polski?
Ukraina walczy nie tylko o siebie, ale o bezpieczeństwo całej Europy Wschodniej. Niepowstrzymane rosyjskie ataki mogłyby zagrozić naszym granicom. Poprzez dostawy sprzętu, szkolenia i logistykę, NATO ogranicza konflikt, a Polska odgrywa w tym kluczową rolę. Holenderski minister obrony Ruben Brekelmans podkreślił: „To sposób, by trzymać rosyjskie zagrożenie na dystans.” Misje F-35 z Holandii i Norwegii chronią dostawy pomocy dla Ukrainy, zapewniając spokój na naszej granicy. Po rosyjskich atakach polskie systemy obrony powietrznej wróciły do standardowej operacyjności, ale monitoring trwa. Mieszkańcy Chełma, choć początkowo zaniepokojeni, mogą spać spokojnie, wiedząc, iż NATO działa efektywnie. Wspierając Ukrainę, inwestujemy w nasze bezpieczeństwo – ich zwycięstwo to gwarancja, iż rosyjskie drony i rakiety nie pojawią się nad naszymi domami. Te wydarzenia przypominają o trwającej walce, ale też o sile sojuszu. Nie ma powodów do obaw – razem stoimy silni.